Rozdział 10

1.3K 105 10
                                    

- Twoje ciasta to poezja.

Mruczę w zachwycie przed wepchnięciem do ust kolejnego widelczyka z kawałkiem ciasta. Przymykam oczy, wiercąc się w euforii, gdy słodki, kokosowy smak roznosi się po moim ciele.

- Aw, kochanie, jesteś zbyt słodka.

Dean całuje mój policzek, a gdy otwieram oczy widzę jak podbiera palcem krem z mojego talerza.

- Ej! - besztam go z nadal pełną buzią. Śmieje się w swój uroczy sposób i rozsmarowuje śmietanę na moich ustach i policzku.

- Tylko się nie przejedz.

- Czy ty właśnie dotknąłeś swoim świńskim palcem ust mojej dziewczyny?

Odwracam głowę w stronę drzwi prowadzących do restauracji, aby zobaczyć w nich Nialla z zaciśniętą szczęką. Stawia długie kroki, w sekundę pokonując dzielące nas siedem metrów i odpycha Deana z całej swojej siły. Chłopak chwieje się, ale wpada na jeden z blatów na gotowe dania, niszcząc kilka z nich.

- Niall! - zeskakuję z wysokiego stołka, wycierając usta kawałkiem ręcznika papierowego, a ciasto, którym się smaczyłam mknie szybko w dół mojego przełyku. Odrzucam chusteczkę na podłogę, gdy Niall robi powolne kroki w stronę mojego przyjaciela i staję mu naprzeciw, łapiąc za jego nadgarstki. - Obiecałeś mi coś.

- To nie znaczy, że każdy zwykły kucharzyna może cię dotykać. To ja jestem twoim mężczyzną i tylko ja mam takie prawo.

- Możesz nazywać siebie moim mężczyzną, ale to z automatu nie czyni mnie twoją kobietą.

- Przecież powiedziałaś, że mnie kochasz. Byłaś u mnie na noc, wróciłaś, jadałaś ze mną.

- Obiecałam spróbować cię polubić. To wszystko było przez ciebie zaaranżowane, nie zrobiłeś nic, abym mogła spojrzeć na ciebie jak na kolegę.

- Nie chcę być twoim kolegą, chcę abyś patrzyła na mnie jak na przyszłego męża!

Prycham rozbawiona, aby po chwili śmiać się bezgłośnie z ustami zasłoniętymi dłonią. - Co cię śmieszy?

Zabieram prawą dłoń z nadgarstka Nialla a lewą odsuwam od twarzy, uspokajając się. Uśmiecham się, widząc jego zdziwione spojrzenie.

- Jesteś tak bardzo moim stalkerem a nawet nie wiesz, że dla mnie małżeństwa czy nawet narzeczeństwo to czysta głupota? Związek, okej, ale nie przesadzaj.

- Dlaczego?

- Po prostu.

- Ze mną będziesz szczęśliwa w związku, narzeczeństwie i małżeństwie. Nigdy się mnie nie pozbędziesz.

My treasure | n.h.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz