irys

177 16 3
                                    

-Andy, czekaj na mnie w sali.

Uśmiecha się do niej, a następnie szybko odchodzi w stronę klasy muzycznej, w której mają odbyć się dodatkowe zajęcia. 

Staje przy ścianie i szuka kartek, na których były wypisane nuty. Nie ma ich. W takim wypadku, podchodzi do swojej czerwonej szafki. Otwiera ją za pomocą kodu. Potem szybko wyciąga z niej nuty.

Od momentu, kiedy z niej wyleciał żółty tulipan minął tydzień. Layla przez ten okres czasu, utwierdziła się tylko w tym, że musiała być to zwykła pomyłka chłopaka, który chciał zrobić przyjemność swojej dziewczynie. 

I tym razem nic z niej nie wypada. 

Zatrzaskuje drzwiczki, po czym zakłada kłódkę i kieruje się do sali, w której maja się odbyć ćwiczenia. Kiedy wchodzi do środka kilka razy poprawia swoją torbę, która chce jej spaść z ramienia. 

Gdy znajduje się w klasie, po prostu ją zrzuca. Sala jest pusta. Przecież Andy miał czekać. Podchodzi do fortepianu, który jakby się do niej uśmiecha. Nim siada na drewnianej ławie, zauważa, że leży na niej kwiat. 

Irys spogląda na nią z szeroko otwartymi oczyma, przykryty fioletowym bilecikiem. Podnosi kartkę, na którym pięknym pismem są wypisane słowa:

"fioletowy - wszystko, co niezwykłe, niecodzienne, tajemnicze

Musisz wiedzieć jedno: twoje oczy doprowadzają mnie do szaleństwa. Są głębokie, nieprzeniknione. Nie wiem co się w nich kryje. Kiedy się uśmiechasz, twoje oczy śmieją się z tobą. Ich błękit dziurawi moją duszę."

Podnosi głowę do góry, ale w sali nie ma nikogo. Wchłania zapach kwiatu, który za każdym razem pachnie lepiej i lepiej. 

flowers | malik ✔️Où les histoires vivent. Découvrez maintenant