an3.

522 26 7
                                    

Cześć wam, Korpusowicze :D

Pod ostatnim rozdziałem opublikowałam notkę i poinformowałam was o tym, że mam zamiar trochę odremontować Korpus. Spotkało się to z dużym odzewem. Nie wiem, czy wiązało się to z moja długą nieobecnością, czy z niespodziewaną decyzją - w każdym razie wielu z was postanowiło mi przekazać, że nie chcą tego i co więcej uważają, że bohaterowie są całkiem w porządku.

Dlatego posłuchajcie:

1) Napisałam, że recenzja od Czkawki zwróciła mi uwagę na coś co już wcześniej sama podejrzewałam. Bohaterowie są ważną częścią każdej opowieści - w końcu w każdym z nich jest po trochę z autora. To nimi autor kieruje, by przedstawić historię właściwą danemu opowiadaniu. Ważne też, żeby bohaterowie zadawalali ich twórcę, no bo jak to tak - twoja własna postać ci się nie podoba, ale ciągniesz dalej? Nie da się. Uwierzcie.

Przyznaję się bez bicia. Lubię postacie w Korpusie. Jak zaznaczyłam wyżej, w każdej z nich jest coś ze mnie. Nie chcę żeby byli przekłamani, dlatego usiadłam razem z Batmanem (Liga_Sprawiedliwych) do psychoanalizy wszystkich po kolei. Nie było to lekkie i przyjemne, znaczy no może dla Batka, ale przeanalizowałyśmy każdego bardzo dokładnie i bardzo dogłębnie. Wyszło na oko 3/4 strony na postać. Całkiem sporo. Pomnożyć przez wszystkie ważne postacie? Bardzo sporo. Ale opłacało się.

2) Zrobiłam korektę - ale wbrew pozorom nie polegała ona na wywaleniu i od nowa napisaniu Korpusu. Raz, że jestem na to za leniwa. Dwa, moje problemy były najbardziej widoczne dwa rozdziały temu. Batman jeszcze leci z przecinkami i powtórzeniami. 

Korekta wyglądała następująco - czytałam dany rozdział, starając się zapomnieć, że to moja rzecz i zastanawiałam się, co jest w nim nie w porządku i jaki ma to wpływ na dalszą fabułę. Patrzyłam też pod kątem, czy dana postać nie traci na swoim charakterze. 

Zmieniłam dwie sceny: sposób pojawienia się kaprala de Blaire (na mniej randomowy) i scenę balkonowo-Rogerowo-Sashową. Reszta jest praktycznie nie tknięta. To jakieś niuanse - inaczej zbudowane zdania, lepiej przekazana informacja. Nic więcej.

3) Dlaczego to piszę - żeby zaznaczyć, że ta historia nie zmieni się aż tak drastycznie. O to się martwić nie musicie. Nie chciałam tego. Lubię charakter Korpusu jakim jest, po prostu od czasu do czasu każdemu udaje się coś spieprzyć - w moim wypadku było to pomieszanie charakterów postaci. Ale teraz po przeanalizowaniu tekstu i wyeliminowaniu wadliwych fragmentów, historia jest jaka chciałabym, żeby była.

Wiem, że nie dogodzę wszystkim. Że zawsze będą przychylne i negatywne recenzje. Że zawsze będzie jakieś ale. Jestem tego świadoma, po prosto nie chcę oddawać wam byle czego. Jest taka zasada w teatrze - widza traktujesz jak bóstwo, bo widz jest od ciebie mądrzejszy i przejrzy cię na wylot. Ja was traktuję jako swoich widzów. Nie chcę wam dawać byle czego. Daję z siebie 200% zawsze i wszędzie. Z szacunku do was, ale i z powodu własnych ambicji. 

4) Rozdziały poprawione będą oznaczone - będę też informować, w których nastąpiły zmiany, które warto byłoby nadrobić. Ale jeśli ktoś się zdecyduje tego nie robić, to uszanuję waszą decyzję, jak mówiłam, nie ma to aż takiego wpływu na fabułę, co najwyżej żarty sytuacyjne między bohaterami mogą was nie śmieszyć.

Taki poprawiony rozdział będzie różnił się tym, że powyżej tekstu a poniżej baneru będzie umieszczony filmik z YouTube'a z wybraną przeze mnie piosenką, a pod spodem zapiszę TYTUŁ i WYKONAWCĘ. W takim sposób jak obok. Pod aktualnymi rozdziałami też będę zaznaczać.

Na dowód, że Korpus jest już całkowicie przemyślany i dogłębnie zaplanowany, przedstawiam wam oś fabuły. I tak nic byście nie rozczytali z moich bazgrołów :D

Także, drodzy państwo, proszę się nie martwić, przemyślałam to i owo oraz wasze reakcje też wzięłam pod uwagę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Także, drodzy państwo, proszę się nie martwić, przemyślałam to i owo oraz wasze reakcje też wzięłam pod uwagę. Mam nadzieję, że nie porzucicie mnie, bo chcę jak najlepiej dla tego opowiadania <3

All the Zo <3

PS. Jak tam pierwszy września? Plecaczki spakowane? Bezglutenowe śniadania przygotowane? Ciekawa jestem, którzy z was poszli do nowych szkół - nie bójcie się ^^ To zawsze otwiera wam możliwości i poszerza horyzonty. Z chęcią posłucham, jak minął wam pierwszy dzień więzie... znaczy się szkoły :D

Korpus ZbawicielaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz