Inna miłość 24

11.6K 841 69
                                    

Colin

Po zostawieniu Ellie w pokoju udaliśmy się prosto do mojego ojca, nakreślić mu plan działania. Zastałem go w obecność dziadka, więc powtarzam im obu  wszystko, to czego dowiedziałem się od El.  Nie mogli uwierzyć, że gwałcicielem mojej mate, jest Nicolas Solinger i że śmiał tutaj się pokazać. 

Gdyby nie to, że jest przyjęcie jestem gotów przysiądź, że tato rozszarpał by Solingera. Jego oczy pociemniały, a z gardła wyrwało ciche warczenie. Sam bym chętnie dorwał się do gardła tego sukinsyna, ale najpierw trzeba go skompromitować w oczach wszystkich.

Kiedy ja tłumaczę co mam zamiar zrobić, Ed pilnuje tego skurwiela. 

-Zniknął- słyszę za sobą głos Eda.

- Niemożliwe. Trzeba go poszukać- warczę i wpadam w panikę. Musze chronić moją maleńką.

Tato patrzy na mnie porozumiewawczo i wysyła ludzi do przeszukania domu. Odchodzę od niego na dwa kroki, kiedy słyszę huk otwieranych drzwi. Mój wzrok ląduje od razu na znanej mi postaci. Ellie. 

Biegnie spanikowana przez salę, nawet nie patrzy gdzie. Jej włosy są w lekkim nieładzie, a sukienka wygląda jakby ktoś ją rozerwał. Na twarzy widnieje determinacja. Ruszam ku mojej ukochanej i łapię ją w swoje ramiona.

- Ten skurwiel cię dotykał- wyczuwam jego zapach na El. Mój wilk szykuje się do walki o naszą kobietę.

- Tak- wtula się we mnie.- Chciał mnie oznaczyć- zaczyna drżeć. 

Że co ona chciał zrobić? Moją mate oznaczyć?

Dotykam jej placów...  Nagich pleców. Szybko ściągam marynarkę i okrywam nią ukochaną.

- Zajebie go. Będzie się modlił o miłosierdzie, którego nigdy nie dostąpi.- Tulę moją maleńką w ramionach.

Spoglądam po zebranych gościach i dopiero teraz dostrzegam, że każdy patrzy się na naszą dwójkę. Obok mnie zjawia się Ed i przekazuję Ellie pod jego opiekę. Ma rozkaz zaprowadzić ją do mojej mamy, a sam mam zamiar zrobić porządek raz na zawsze. Pierwotny plan już nie obowiązuje.

Teraz jest walka na śmierć i życie.

Ponownie patrzę na drzwi, którymi przybiegła moja maleńka i widzę w nich Solingera. Ten kutas ma dziki wyraz oczu, spodnie poplamione krwią, a kiedy mnie dostrzega, rusza w moją stronę.

- Ona należy do mnie!- Krzyczy na cały głos, czym zwraca uwagę wszystkich zebranych. 

- Nie- zaprzeczam.- Ellie jest moją mate, więc radzę ci uważać co mówisz.

- W dupie to mam. A oni - wskazuje na gości- mogą się dowiedzieć, że Ellie Moonlight jest moja- na wypowiedzenie jej prawdziwego nazwiska cały sztywnieje. 

Na sali zapada cisza jak makiem zasiał i nie wierzę, ale ten koleś jest szaleńcem, mówiąc takie rzeczy.

- Po moim trupie- warczę.- Zapłacisz za to co jej zrobiłeś.

- Ach tak, poskarżyło się biedactwo- ociera udawane łzy. -  No cóż byłem jej pierwszym, więc należy do mnie- śmieje się niczym szaleniec.

- Nie oddała ci się dobrowolnie.

- Może i nie..., po prostu wziąłem sobie, to co uznałem za swoje- uśmiech się triumfująco.

- Czyli przyznajesz się, że ją zgwałciłeś?- Nie wierzę, ze ten idiota mówi to tak otwarcie.

- Nie nazwałbym tego tak, nie broniła się, więc ...- wzrusza ramionami.

- Nicolas dość!- W sali słychać ryk jego ojca.- Jak śmiesz się tak zachowywać?

- Och tatuś się odezwał. Wielki przywódca, uzurpator. -Gdybym coś pił za pewnym byś się zakrztusił.

Jego ojciec podchodzi do niego szybkim krokiem i uderza go w twarz, aż ten się chwieje- Zamknij się!

Tego się nie spodziewałem. Jestem w totalnym szoku. Spoglądam na swojego ojca, który zmierza w naszym kierunku.

- Prawda w oczy kole, co? -Młodszy Solinger odsuwa się - Gdybym wtedy oznaczył ją, tego całego szamba dzisiaj by nie było. Zniszczyłeś mnie!- Ryczy.

Stoję i przyglądam się tej scenie z niedowierzaniem. Ten idiota pogrąża swojego ojca, jak i siebie samego. Lepiej bym tego nie wymyślił. Ojciec zjawia się koło mnie i cicho szepcze, żeby się nie odzywał i nie robił niczego głupiego. 

- Dosyć!- Drze się stary Solinger.-  Jeszcze słowo, a zostaniesz wygnany- warczy na niego.

- Przez ciebie, nie mam kobiety, którą kocham. Przez ciebie jej rodzina nie żyję. To wszystko twoja wina!-  Ryczy na całe gardło.




Niebezpieczna wilcza miłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz