Charlie
Gdy Chloe pokiwała twierdząco głową zeskoczyliśmy na dół i pobiegliśmy prosto pod arenę gdzie miał zacząć się koncert. Na szczęście nie zostaliśmy przyłapani na ucieczce przez jej rodziców czego najbardziej się obawiałem.Na miejscu była masa ludzi: no cóż, koncert popularnej osoby nie odbywa się tutaj często.
Jakimś cudem udało nam się dostać nieco bliżej sceny. Splotłem nasze dłonie i spojrzałem blondynce głęboko w oczy.- Wiesz, zawsze marzyłam by być na koncercie Rihanny. To taka moja idolka z dzieciństwa - zachichotała
- Czyli przyjście tutaj okazało się strzałem w dziesiątkę - uśmiechnąłem się a już po chwili zaczął się koncert
*
Nie jestem ani nie byłem fanem Rihanny, ale emocje jakie można tu przeżyć są niesamowite. Koncert był wspaniały a Rihanna dała z siebie wszystko.
Chloe
Powoli zmierzaliśmy ku wyjściu a ja dalej mocno trzymałam Charliego za rękę niczym dziecko w supermarkecie mamę by się nie zgubić.
Niestety niechcąco wpadliśmy na jakąś dziewczynę, która nie za bardzo się tym przejęła.- Um.. przepraszam - powiedziałam - Anabelle?
Dziewczyna tym razem spojrzała na mnie zaskoczona, ale widocznie nie chciała ze mną rozmawiać.
- Poczekaj tu Charls - oznajmiłam gdy 80% ludzi już wróciło do swoich domów więc nie było takiego zamieszania
Udało mi się złapać Ann na zewnątrz z jakimś blondynem, którego widzę pierwszy raz.
- Możemy porozmawiać? - spytałam a ona niechętnie się zgodziła
- Chris zostaw nas samych - powiedziała do niego i na pożegnanie dała całusa
- Kim on jest? - ponownie zapytałam mając nadzieję na szczerą odpowiedź
- Mój nowy chłopak - odpowiedziała bez żadnych emocji
- Dobra nie ważne - westchnęłam - Chcesz całe życie być ze mną skłócona? W końcu Dylan to już chyba sprawa skończona - powiedziałam wskazując wzrokiem na tego całego Chrisa
- Tak, nie mam już z nim nic wspólnego, ale dalej nie potrafię ci wybaczyć - oznajmiła a ja spojrzałam na nią pytającym wzrokiem - To mnie zraniło
- Słuchaj, nigdy Dylan mi się nie podobał. Źle to zrozumiałaś. To on był zakochany we mnie a zresztą... wiesz, że podobał mi się Charlie
Zauważyłam, że Ann zrobiło się głupio za te niesłuszne oskarżenia.
- Przepraszam.. byłam taka głupia i zapatrzona w tego dupka, że olałam swoją przyjaciółkę - oznajmiła prawie zalewając się łzami
Przytuliłam ją przez chwilę nic nie mówiąc.
- Nie martw się. Żaden chłopak nie zniszczy naszej wieloletniej przyjaźni - stwierdziłam a kątem oka zobaczyłam Lenehana opierającego się o mur i wpatrującego w nas, chyba był ze mnie dumny
- Masz rację. Wybaczysz mi? Chciałabym znów spędzać z tobą czas jak kiedyś.
- Oczywiście, że ci wybaczę Ann.
YOU ARE READING
Basketball |Charlie Lenehan ✔
FanfictionCharlie to 17 letni chłopak, który jest kapitanem szkolnej drużyny koszykarskiej. Chloe to o rok młodsza uczennica, której Lenehan wpadł w oko. Niestety jest jeden problem - ona nienawidzi koszykówki.