Rozdział VIII cześć 1

455 29 12
                                    

~~Perspektywa Shu

Szukamy juz 2 godziny i nigdzie jej nie znaleźlismy.Nigdy więcej jej nie puszcze z Ayato.Za niedługo będzie świta.

Macie coś?-zapytał z nadzieją Ayato

Niestety nie znalazłem naszej laleczki-odezwał sie Laito

Skoro jej nie ma w lesie to znaczy że przeżyła.Może ukryła sie u Lukasa.Powinniśmy do niego wstąpić.Może jest u niego-odezwał sie Ayato

Niech bedzie ale szybko.Nie chce mieć na karku wilkołaki<powiedział Reji i teleportował sie tam.Reszta za nim wiec i ja ruszyłem.Po chwili byliśmy przed domem Lukasa.

Na co czekasz, idź-patrze na Ayato znacząco a ten ty fuknął i ruszył.Po chwili wrócił sam co oznaczało, że Rose nie ma u Lukasa.

I co?-zapytał Kanato

Nie ma jej-powiedział wkurzony

Co teraz?-zapytał Subaru jak do tej pory milczący

Rozejrzyjmy się tutaj jeszcze, może ją znajdziemy-powiedziałem i ruszyłem.Reszta ruszyła za mną lecz zanim weszliśmy do lasu pojawiły sie wilkołaki a raczej wilki tylko 3 razy  większe.

No proszę kogo my tu mamy.Czyżby synowie Karla-odezwał sie brązowy wilk

Gadajcie gdzie jest Rose?-krzyknął wściekły Ayato

Chodzi ci o taką małą białowłosą z czerwonymi oczami?-zapytał biały wilk

Lepiej mówcie gdzie ona jest?-powiedziałem zły

Hmm Greg wiesz cos o tej małej?-popatrzył na czarnego wilka

Chyba taką spotkałem, biedulka miała pecha<zaśmiał się>

Co jej zrobiliście?-powiedział wściekły Subaru

Ja nic, biedna miała wypadek.Podczas ucieczki niestety nie zauważyła korzenia i sturlała się do kupki liści.<zaśmiał się wrednie>

Co tu sie dzieje?<pojawił się brunatno-miedziany wilk. Stanął w środku watahy.ehe to zapewne alfa>

Jacob-powiedział Greg

Co wy tutaj robicie?To nie wasze terytorium-popatrzył na nas morderczym wzrokiem

Szukamy swojej koleżanki i tak sie składa, że znajduje sie na waszym terytorium.Chcemy tylko ją znaleźć i juz znikamy-odezwał sie Reji

Jak ona wyglądała?-zapytał Jacob

Stary, chcesz im pomóc?-zapytał biało-włosy wilk

Cisza!-warknął a reszta skuliła sie

Niska dziewczyna o białych włosach i czerwonych oczach.-odezwał sie Ayato

Zaczekajcie tu, znajdę ją i wam przyprowadzę.Nie mogę pozwolić wam wejść na nasze terytorium<mówi stanowczo>A wy macie ich nie atakować, zrozumiano<warknął na watahę i wbiegł do lasu>

Jacob jak zwykle pomocy, Set niebyły z tego zadowolony-odezwał sie Greg

Ale on nie ma tu nic do gadania.Nie jest alfą więc musi sie słuchać Jacoba-dodał jakiś szary wilk trochę mniejszy od reszty.Musiał być młodszy

Macie szczęście, następnym razem lepiej nie pojawiajcie sie tutaj<sarknął szary wilk>

Nie będzie następnego razu-odezwałem się

Po chwili pojawił sie Jacob z Rose na plecach.Podbiegł do nas ostrożnie.Podszedłem i zdjąłem Rose z jego grzbietu>

Leżała w stercie liści a teraz wracajacie do siebie.<powiedział stanowczo i znikł a za nim wataha>

Diabolik Lovers- White RoseWhere stories live. Discover now