23.

7.7K 469 208
                                    

Po próbie, która przebiegła jak zazwyczaj opuściliśmy pokój i trafiliśmy w fatalny moment, ponieważ wszyscy zmierzali na obiad i oczywiście nie obyło się bez szeptania i krzywych spojrzeń. Starałam się to ignorować, bo tkwię w tym już od jakiegoś czasu, ale mimo wszystko za każdym razem czuję się niezręcznie. Szłam z Arturem ramię w ramię, kiedy poczułam jak ktoś odciąga mnie w bok, a po chwili zauważyłam słodko uśmiechającą się Polę, mówiącą w kierunku bruneta.

- Zabieramy Ci ją na chwilę - kilkakrotnie uniosła brwi do góry, na co otrzymała zdziwiony wzrok chłopaka, a ja przewróciłam oczami
- Co Wy robicie? - spytałam, marszcząc czoło, bo nie do końca rozumiałam ich zachowanie

Zawsze świrowały, kiedy słyszały o jakiejkolwiek sytuacji z udziałem Artura lub do niej doprowadzały, a teraz tak po prostu ją brutalnie przerywają.

- Mów! - wykrzyknęła Pola, automatycznie włączając swój fangirling
- Mów co? - westchnęłam
- Co z nim robiłaś? - odpowiedziała pytaniem na pytanie, jakby to była najoczywistsza rzecz na świecie - No halo, nie było Cię na zajęciach, w przerwie między obiadem też Cię nie widziałyśmy... - dodała, robiąc mi wyrzuty
- Myślałam, że jej powiesz - zdziwiona spojrzałam na blondynkę, która teraz spuściła wzrok - No tak, ostatnio myślisz tylko o Jeremim - żartobliwie zwróciłam na to uwagę
- Spadaj - szturchnęła mnie łokciem w brzuch, śmiejąc się pod nosem
- No więc? - nalegała Pola, nie spuszczając ze mnie wzroku
- No więc, byłam zmęczona i poszłam spać, bo nie dałabym rady - wyjaśniłam najprościej jak umiałam
- Ale byłaś z Arturem - zauważyła, po raz kolejny udowadniając, że jest Sherlockiem
- Ah, tak... - udałam, że myślę, kiedy usiadłyśmy przy stoliku - Zwyczajnie ćwiczyliśmy... - dodałam wymijająco

Na szczęście nie musiałam się dłużej tłumaczyć, ponieważ Remo skutecznie uciszył wszystkich, po czym zaczął swoją przemowę. Przez chwilę bałam się, że będzie to dotyczyć dzisiejszej sytuacji z rana, ale moje obawy zniknęły w momencie, w którym się odezwał.

- Kochani, trochę spraw organizacyjnych... - zaczął - Jak dobrze wiecie, jutro o 20 zaczynamy Mam Talent, a w związku z tym między zajęciami sale będą do dyspozycji osób biorących w nim udział. Rano wywiesimy listę uczestników, aby wszyscy mogli się z nią zapoznać. Natomiat pojutrze zapraszamy wszystkich na dyskotekę, czyli ostatni wspólny moment na tym obozie. Narazie to tyle, smacznego! - oświadczył i znów usiadł, a na stołówce zrobiło się głośniej
- Słyszałaś? - wydarła się Pola, a ja powoli zamknęłam oczy, chcąc mentalnie przygotować się na jej paplaninę
- Na pewno pójdziesz z Arturem! - wtrąciła się Kamila, która do tej pory siedziała wyjątkowo cicho, ale to pewnie dlatego, że myślała o Sikorskim
- Tak, a Ty z Jeremim - wymusiłam uśmiech, przewracając oczami, a dziewczyna zamilkła

Zauważyłam, że Pola chce coś powiedzieć, dlatego ją uciszyłam, sama mówiąc.

- Daj już spokój - poprosiłam i o dziwo pomogło

~*~
Weszłam na salę, gdzie Lipka już się rozciągała, więc usiadłam obok niej i zaczęłam robić to samo. Jedno pytanie nie dawało mi spokoju, dlatego skoro miałam okazję, postanowiłam ją wykorzystać.

- Między Jeremim a Sylwią już w porządku? - spytałam, czekając na jej reakcję
- Tak - powiedziała, po tym jak przez dłuższy czas na mnie patrzyła - Sylwia żałowała tego co się stało, pogadali sobie szczerze i wszystko mu wyjaśniła. A wiesz jaki jest Jeremi, on nie umie się gniewać na ludzi - na jej ustach pojawił się uśmiech
- Jasne - ja również się uśmiechnęłam i cieszyłam się, że wszystko wróciło do normy

Wstałyśmy, kiedy wszyscy znajdowali się już na sali, a Lipka zaczęła zajęcia.

~*~
Jak zwykle zostałyśmy z Lipką nieco dłużej niż pozostałe osoby, bo uwielbiałyśmy razem tańczyć i ćwiczyć przeróżne skoki czy figury akrobatyczne. Wykonywałyśmy właśnie jeden z moich ulubionych obrotów, kiedy Lipka gwałtownie się zatrzymała, ale ja pozwoliłam sobie na dokręcenie się i prawidłowe zatrzymanie. Kiedy stanęłam w miejscu i spojrzałam na Lipkę, której wzrok skupiony był w jednym miejscu, zrozumiałam jej zachowanie. O drzwi opierał się Artur z gitarą i się nam przyglądał, a ja zastanawiałam się jak długo tam stoi. Nagle na twarzy Lipki pojawił się sprytny uśmiech, a po chwili się odezwała.

Summer Dream || A.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz