31

2.4K 170 22
                                    

-Kiedy ja wiem co mówię-protestowała dziewczyna.- Draco pomyśl sam gdybym nie wyszła nie było by mnie tu. Gdy już wyszłam mogłam być pokorna i uległa co również spowodowało by brak mojej osoby w tym miejscu. Jednak ja mu pyskowałam. Byłam arogancka i bezczelna. To moja wina.-zakończyła swoją wypowiedź.
-Ja..ja nie chciałem, posunąć się do tych działań ale nie zostawiasz mi wyboru. -powiedział zrezygnowany Smok. W sali zapadła cisza, wszyscy zebrani wpatrywali się w Draco'na.-Musisz podjąć decyzję. Ja albo On. Jeżeli wybierzesz mnie będziemy razem ale dokopię tej tłustej świni. Jeżeli wybierzesz jego wracamy do dawnych czasów ale brat twojej przyjaciółki nie poniesie kary.
- To nie fair, Draco. Nie każ mi wybierać...
-Bez, żadnych ale. Masz po prostu wybrać.-Blaise i Harry nerwowo przyglądali się im na zmianę. To na Draco'na to na Hermione i na odwrót.
-Jak mam wybierać pomiędzy przyjacielem, a tobą? Powiedz jak? -załkała Hermiona.
-Odpowiedz proszę. Hermiona zobacz jak on cie traktuje. Nie dość, że chce mieć nad tobą całkowitą władzę to jeszcze oszpeca twoje ciało i obdziera z godności. Jeżeli on nie poniesie kary...śmiem twierdzić, że taki los...-tu wskazał na jej siniaki-będzie cię spotykał codziennie.
 -Wybieram ciebie Draco.-powiedziała-Masz rację.-przytaknęła dziewczyna, a wszystkim zebranym kamień spadł z serca.-Róbcie co chcecie ale mnie w to nie mieszajcie.
-Zgoda!-krzyknęli chórem. 
-O BOŻE!-krzyknęła przerażona.
-Co się stało?-chłopcy w jednej sekundzie znaleźli się przy dziewczynie.
-Już trzy dni lekcji mi minęły!-powiedziała już ciszej.
-Boże wiesz jak mnie nastraszyłaś. -poskarżył się chłopak dziewczyny.
-Ale ja mówię serio.-oburzyła się- Muszę nadrobić prace domowe i materiał i...
-Spokojnie, bo ci powietrza braknie.-przerwał chłopak jej najlepszej przyjaciółki.
-Jak mam być spokojna kiedy tyle muszę nadrobić.
-Ale Hermi ty i tak wiesz wszystko o czym mówią nauczyciele. Dla ciebie to tylko powtórzenie wiadomości.-powiedział spokojnie Chłopiec-Który-Przeżył.
-No niby tak...-zamyśliła się dziewczyna.-Chwila. Skoro ty byłeś cały czas przy mnie.-spojrzała na blondyna.-To jak chodziłeś na lekcje?
-Eeee...no bo...ja...tak jakby nie chodziłem... na lekcje.-odpowiedział zmieszany.
-Że co? Chcesz mi powiedzieć, że opuszczałeś lekcje, żeby siedzieć tu przy mnie.
-Yyy no..tak.
-Na Merlina czyś ty...
-Ekhem...my tu nadal jesteśmy.-powiedział spokojnie Potter.
-Chłopcy zostawcie pannę Granger w spokoju.-usłyszeli panią Pomfrey. 
-Czy wiadomo kiedy wyjdzie?
-Tak jutr o 7:00 możecie ją odebrać przez  najbliższe dwa dni ma siedzieć w łóżku.
-Ale ja muszę iść na lekcje. Jestem całkiem zdrowa.-zaprzeczała zdenerwowana dziewczyna.
-Proszę się ze mną nie kłócić panno Granger.-powiedziała dobitnie pielęgniarka.

***NASTĘPNY DZIEŃ***

 Hermiona obudziła się nad ranem gdy spojrzała na zegar była dopiero 5:00 mimo tak wczesnej pory tuż obok niej siedział jej ukochany. 
-Draco idź już spać.-nalegała
-Niema mowy. Za dwie godziny wychodzisz.-odpowiedział tonem nieznoszącym sprzeciwu.
-No dobrze.-przytaknęłam 
-Wyspałaś się?-zapytał z troską w głosie.
-Ja? Tak, ale Ty nie.
-Oj nie przesadzaj. 

***4 godz. wcześniej.***

-Dobra to co robimy z tym pomarańczowym śmieciem.-zapytał poważnie Diabeł.
-Potter powiedz  mi wszystko co o nim wiesz.-rozkazał Draco
-No to wiem, że zaraz po lekcjach idzie na błoniach na parę godzin, je kolację  potem tak około 20:00 wraca do dormitorium i idzie spać. Ogólnie to boi się pająków i...
-Stój.-Draco nie dał mu dokończyć.-Mówisz, że Wieprzlej boi się pająków, Tak?-Potter pokiwał znacząco głową.-Dobra. Potter ty jutro zaraz po lekcjach przyjdziesz do mnie po pozwolenie na opuszczenie szkoły. I wybierzesz się do braci tego rudego zera. Weźmiesz 100 sztuk sztucznych pająków. Ale załatw jednego prawdziwego. Dam ci galeony razem z pergaminem. Diable ty załatwisz jakieś fajne miejsce w zakazanym lesie. A Potter bym zapomniał weźmiesz pelerynę i mapę. Wszystko jasne?
-Jasne.- odpowiedzieli równocześnie.
-Dobra jutro o 19:30 spotykamy się pod chatą tego przerośniętego mieszańca.  
-Malfoy nie przeginaj.-warkną Potter.
-Wyluzuj Potter. Dobra to plan jest taki...-chłopak wyjaśnił swoim wspólnikom cały plan łącznie ze szczegółami.
-Wiesz co Malfoy? Nie chciał bym zajść ci tak porządnie za skórę.-podsumował Potter.
-Nie raz to zrobiłeś.
-Ale nadal żyję. Czyli nie tak bardzo.-podsumował wszystko.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

WITAM MOI DRODZY MAM NADZIEJE, ZE ROZDZIAŁ SIĘ PODOBAŁ. SPRAWDZIŁAM GO KILKA RAZY I MAM NADZIEJĘ, ŻE ŻADNEGO BŁĘDU NIE PRZEOCZYŁAM. 

JAK MYŚLICIE CO WYKOMBINOWAŁ DRACO? JAK HERMIONA ZAREAGUJE GDY DOWIE SIĘ CO JEJ UKOCHANY PLANUJE? CZY HARRY ZDRADZI PRZYJACIELA I POMOŻE WROGOM? 

                                                                                                                                                 Pozdrawiam Lestrange

Dramione/WRÓG CZY PRZYJACIEL...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz