PROLOG

9K 303 55
                                    

* Hermiona*

Dzisiejszego dnia wszystko miało zacząć się od nowa. Po wojnie odnalazłam rodziców i przywróciłam im pamięć. Byłam naprawdę szczęśliwa, a to nie koniec mojej radości za 4 dni jadę z powrotem do Hogwartu. Zobaczę moich przyjaciół między innymi Ginny, Rona oraz Harryego. Lecz jak to mówią moi rodzice, każdy kij ma dwa końce. I tak jest i w tym przypadku, a w tej chwili mam na myśli ślizgonów, a w zasadzie jedną, tlenioną fretkę. Tak mówię o Draco Malfoy'u. Coś czuje, że to będzie ciekawy rok.

-Hermiona!-usłyszałam wołanie mamy.

-Co się stało mamo?- odkrzyknęłam.

-Kolacja gotowa!-usłyszałam.

-Już idę mamo.-powiedziałam, odłożyłam moją książkę i poszłam do kuchni. Gdy weszłam na stole stała sałatka, tosty, różnego rodzaju płatki oraz owoce. -Pomóc ci?-zapytałam radośnie.

-Tak możesz zanieść sałatkę.-powiedziała, a ja posłusznie wykonałam polecenie. Postawiłam sałatkę na stole i usiadłam naprzeciwko taty, chwilę później dołączyła do nas mama.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

                 HEJ WIEM , ŻE TO DRAMIONE MOŻE NAJLEPSZE NIE JEST BO  JESTEM FATALNĄ PISARKĄ XD   JEDNAK POSTARAM ZROBIĆ JAK NAJLEPSZE ROZDZIAŁY 

Dramione/WRÓG CZY PRZYJACIEL...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz