4:00

11 0 1
                                    

 Cały świat wokół niej drzemał. 

-Jak można spać? -szepta pod nosem sama do siebie

Czy tylko ona ma takie dziwne przyzwyczajenia?
Rozmyślając o całym dzisiejszym wydarzeniu doszła do domu Maksa.
Nie wiedziała, jak zareaguje na jej siniaki i kolejne podrapania na twarzy ale wiedziała, że musi mu wszystko powiedzieć.
Otworzyła furtkę i weszła na posesję Forbesów. Podeszła wolnym krokiem do dużych, drewnianych drzwi, po tym cicho zapukała.
Tak, jak miała w zwyczaju robić za każdym razem, kiedy wyciągała Maksa z domu w nocy.
On otworzył i przywitał ją buziakiem w policzek.
Zawsze dawało to jej radość.
Jednak dzisiaj chciało jej się płakać. Chciała te wszystkie złe emocje z siebiewydusić.

 - Masz kolejne podrapania. - wydusił z siebie i opuścił głowę w dół zawiedziony. 

- Max... Chce Ci to wszystko wyjaśnić, wszystko co się dzieje w tym domu i w życiu.

- Daj mi szanse. - powiedziała, po czym delikatnym muśnięciem dotknęła jego policzka. Zabrał jej dłoń i uchwycił w swoich, aby ją ogrzać. 

-Chcesz wejść do środka? Zrobię Ci gorącą czekoladę.

- A Twoi rodzice? Przecież mnie nie chcą tutaj. - spojrzała na niego smutno, kiedy wypowiedziała te słowa.

Przypomniała jej się sytuacja, kiedy ojciec ją zaczął bić na ulicy a jego rodzice nic nie zrobili . Splunęli na jej twarz i odeszli krzycząc na całe miasteczko do Maksa.Zabronili mu się z nią spotykać, twierdzili,że nie chcą mieć nic wspólnego z tą "patologią"

TO ZA NASZĄ HISTORIĘWhere stories live. Discover now