Cały świat wokół niej drzemał.
-Jak można spać? -szepta pod nosem sama do siebie
Czy tylko ona ma takie dziwne przyzwyczajenia?
Rozmyślając o całym dzisiejszym wydarzeniu doszła do domu Maksa.
Nie wiedziała, jak zareaguje na jej siniaki i kolejne podrapania na twarzy ale wiedziała, że musi mu wszystko powiedzieć.
Otworzyła furtkę i weszła na posesję Forbesów. Podeszła wolnym krokiem do dużych, drewnianych drzwi, po tym cicho zapukała.
Tak, jak miała w zwyczaju robić za każdym razem, kiedy wyciągała Maksa z domu w nocy.
On otworzył i przywitał ją buziakiem w policzek.
Zawsze dawało to jej radość.
Jednak dzisiaj chciało jej się płakać. Chciała te wszystkie złe emocje z siebiewydusić.- Masz kolejne podrapania. - wydusił z siebie i opuścił głowę w dół zawiedziony.
- Max... Chce Ci to wszystko wyjaśnić, wszystko co się dzieje w tym domu i w życiu.
- Daj mi szanse. - powiedziała, po czym delikatnym muśnięciem dotknęła jego policzka. Zabrał jej dłoń i uchwycił w swoich, aby ją ogrzać.
-Chcesz wejść do środka? Zrobię Ci gorącą czekoladę.
- A Twoi rodzice? Przecież mnie nie chcą tutaj. - spojrzała na niego smutno, kiedy wypowiedziała te słowa.
Przypomniała jej się sytuacja, kiedy ojciec ją zaczął bić na ulicy a jego rodzice nic nie zrobili . Splunęli na jej twarz i odeszli krzycząc na całe miasteczko do Maksa.Zabronili mu się z nią spotykać, twierdzili,że nie chcą mieć nic wspólnego z tą "patologią"
YOU ARE READING
TO ZA NASZĄ HISTORIĘ
Mystery / Thriller"...Wszedł do jej pokoju, kiedy siedziała na łóżku. Wiedziała, że przyjdzie. Zawsze to robił. Oparł się o framugę drzwi i spojrzał na nią smutno po czym zaczął rozmowę. Wydawało jej się to bardzo dziwne. - Myślałem o tym. O tym wszystkim co Ci robię...