-No dobre parę lat mówiłam do Ciebie per Pan.-  Ech.

-W każdym bądź razie, mam grafik zarówno wasz jak i Twój. Sprawdź e-mail.- Wyciągnęłam telefon(zdjęcie telefonu niżej).

-Jutro sesja zdjęciowa i lekcja angielskiego chłopców, potem Inkigayo, następny dzień spotkanie z założycielami wytwórni, a chłopcy siłowania i lekcja angielskiego

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Jutro sesja zdjęciowa i lekcja angielskiego chłopców, potem Inkigayo, następny dzień spotkanie z założycielami wytwórni, a chłopcy siłowania i lekcja angielskiego. W czwartek konferencja i wywiad, a w piątek Show Music Core. Sobota spokojnie w studiu, a potem wywiad. A no i codziennie treningi bez zmian.-Przeczytałam grafik na głos.

W tym samym momencie wbiegł do Sali Gdragon. Jeszcze tego tu brakowało.

-O, znowu Ty.- atmosfera zrobiła się nieprzyjemna.

- atmosfera zrobiła się nieprzyjemna

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nawet bardzo. Aish, on musi zawsze przychodzić w nieodpowiednim momencie?

-Nie bój się, już robię miejsce dla Ciebie i Twojego ego.- dodałam ironiczny uśmiech do tego, wstałam i ukłoniłam się Papie.

-Pfy, ''Twojego ego''- powtórzył i wystawił mi język.

-Pfy, ''Twojego ego''- powtórzył i wystawił mi język

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

AHA ?FAJNIE? CO ZA BACHOR. Odwdzięczyłam się tym samym.

-Gorzej jak dzieci...- skwitował YG.

-Jeśli ktoś tu jest dzieckiem to tylko ona. PUPILEK od roku.- usiadł obrażony panicz. Od roku? On serio mnie nie poznaje? Nieźle musiał się uderzyć w głowę.

 Od roku? On serio mnie nie poznaje? Nieźle musiał się uderzyć w głowę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Zazdrośnik.- rzuciłam, po czym wyszłam.

                                                                                               *

-To na co macie ochotę?- spytałam, wchodząc do naszego dormu. Nasz dorm nie jest ani duży ani mały. Taki w sam raz. 4 pokoje- 1 mój, 1 jeden managera i 2 dla chłopaków- do tego salon,kuchnia i dwie łazienki. Z jedną byłoby ciężko, szczególnie z Akkim. Przysięgam, nawet  ja tyle nie siedzę w łazience co on! Chociaż ja akurat dużo nie potrzebuję.

-Pizza!- odkrzyknęli jednogłośnie. Co dziwne razem z managerem. Zamówiłam każdemu po średniej. Jak szaleć to szaleć.

*Akki*

Czułem już smak tej pizzy w moich ustach. I tym razem miałem na nią pozwolenie! Nie, żebym kiedykolwiek wcześniej jadł bez pozwolenia.. Oj no, bo ja na prawdę kocham jedzenie! Chociaż zamiast tej pizzy wolałbym, żeby to Jimi coś ugotowała. Co prawda tylko raz zrobiła nam obiad i to tylko dlatego, że załamaliśmy się treningami przed debiutem. Jedząc jej ramen byłem w niebie. Zadzwonił domofon. No w końcu!

*Jiyan*

-Jiyan-ssi, idź otwórz!- krzyknęła z kuchni Jimi. Czemu zawsze ja? Co z tego, że jestem najstarszy. Przecież manager jest jeszcze... Zapłaciłem dostawcy i zabrałem 6 pudełek. Średnie? Jimi zaszalała dzisiaj i to mocno. Akki dosłownie rzucił się na mnie. Rozdałem resztę pizz... Rozdałem to złe słowo, oni mi je dosłownie WYDARLI. No dzikusy.

-Krasnoludku może byś jeść zaczęła, a nie zdjęcia na Snow'a?- zagadnął Wenz. Ech mogę Ci tylko zaśpiewać ''Run, run, run''. Jimi w oka mgnieniu siedziała już na Wenzie i ciągnęła za włosy.W końcu wypadało by ich rozdzielić... Popatrzyłem po wszystkich. Akki padał ze śmiechu, a manager kręcił głową.

-Jeszcze chwilę.- szepnął Seok.- Daj popatrzeć no...

Po chwili jednak sama zeszła i wróciła przed laptopa.

                                                                                                          *

Był środek nocy, wyszedłem napić się mleka do kuchni. W salonie nadal ktoś się siedział. No tak Jimi przed laptopem. Znowu to samo. Ona albo nie śpi albo śpi maksymalnie dwie godziny. Jeszcze jakby siedziała u siebie w pokoju, ale zawsze jak wstaje ona siedzi tutaj.

-Jimi-ssi...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Witaaam, o zdrowie was pytaaaaaaam... XDDDD Spokojnie akcja się dopiero rozkręca. Będzie śmiech, płacz, szok, niedowierzanie i może nawet panika. xd

 xd

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Best Forever|| KpopOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz