XV

6.6K 778 578
                                    

Ja: Hej Nath

Nath: Hej Mariś
Nath: Co porabiasz, słonko?

Ja: Szykuję się do szkoły właśnie
Ja: Nie mogę znaleźć podręcznika od matmy
Ja: Aaaa😞

Nath: Mogę Ci pożyczyć swój

Ja: Nie ma takiej opcji. Sam masz wiele do nadrobienia
Ja: Ale dziękuje 💕

Nath: Wepchnę Ci go na siłę 😘

Ja: 🙈🙊🙈

Nath: Szykuj się szykuj, do zobaczenia za pół godzinki 😘💕

***

Od mojego wyjścia z Nathanielem minęły dwa tygodnie.

Przez ten czas dużo się zmieniło.

Złapaliśmy lepszy kontakt...

Dużo ostatnio pisaliśmy i rozmawialiśmy.

Naprawdę zaczęłam go rozumieć i lubić.

Wystarczyło dać mu tylko chwilę, aby mógł się rozluźnić.

Lubię go.

Naprawdę go lubię.

Tylko ciągle zastanawiam się czy to naprawdę jest Chat...

***Kilka godzin później***

-Gdzie dziś idziecie? - zapytała Alya.

-Nath chce mnie zabrać do kina, a potem na jakieś lody

-Ciesze się, że wam się układa - przytuliła mnie. - A kiedy ślub?

-Przestań! Żadnego ślubu nie będzie. To tylko kolega

-Jasne, jasne. Widzę jak na Ciebie patrzy. Ty też niedługo tak zaczniesz.

-Nie wymyślaj głupot, nie chce z nikim być

-Ehh - jęknęła. - Chcialaś chyba powiedzieć, z nikim oprócz Adriena Agresta, co?

Poczułam, jak na mojej twarzy pojawia sie rumieniec

Cholera.

-P.. przestań! To juz zupełnie nie wchodzi w grę

-Oj, Mari, Mari. Jak łatwo się rozgryźć. Tylko proszę, nie zrań tym Natha.

-Że co?

-On cie kocha, a ty wolisz innego. Dlatego proszę cie, abyś go nie zraniła. On jest taki delikatny.

-Przestań już, nikogo z nich nie wolę - spojrzałam na zegarek. - Chodź, za minutę zaczyna się lekcja.

***

Czy Nathaniel naprawdę żywi do mnie takie uczucia?

Naprawdę mnie kocha?

Co zrobię, jeśli kiedyś mi to wyzna?

Przecież nie dałabym rady go zranić, nie potrafiłabym.

Zgodziłabym się na zostanie jego dziewczyną z litości?

Pewnie tak...

Dlatego mam nadzieję, że nigdy tego nie powie.

PIERWSZY ROZDZIAŁ MARATONU ZA NAMI!

Gwiazdkujcie i komentujcie, bo inaczej będę zła 😠😠

CHCECIE WIECEJ?
GWIAZDKA! KOMENTARZ!

Miraculum: NieznajomyWhere stories live. Discover now