#3 Przyjaźń?!

236 15 2
                                    

Jednak Ranwo nie pozwolił mi wyjść. Kazał mi zostać. I się rozpakować. Więc to zrobiłem ale musiałem jeszcze iść po resztę rzeczy do domu bo tu mam mało.

-Ranwo możesz mnie zawieść pod dom?
- Okej. Tylko musisz mi powiedzieć gdzie mieszkasz.
- Powiem, powiem.
Weszłem na smoka i ruszyliśmy. Byłem już pod domem. Musiałem tam jakoś wejść. Postanowiłem, że wejdę tak jak wyszedłem. Czyli przez okno.

- Ranwo stuj. Tutaj mieszkam.
- Okej, okej to ja cie tu zostawię i lecę na dach.
- Spoko.

Weszedłem przez okno. Wziąłem wszystkie ubrania. Więcej jedzenia. Dwie zgrzewki wody, kołdrę, poduszkę i kilka książek.
Wyszedłem i zawołałem Ranwa. Polecieliśmy na wyspę. Gdy już tam dolecieliśmy poszłem do jaskini i się rozpakowałem. Po tym poszlem się przewiedczyc. Weszłem na czwartą latającą wyspę tam było jeszcze ładniej niż wszędzie indziej. Były tam dziwne kwiaty. Ogólnie bardzo mi się tu podobało i chciałbym tutaj zamieszkać na zawsze, ale jednak nie mogę. Nie ukończyłem jeszcze szkoły. Wiem na pewno, że po szkole tu się przeprowadzę...na zawsze... albo nie będę chodził do szkoły bo poco i tak zawsze miałem świadectwo z paskiem. Więc chyba wszystko umiem bo w mojej szkole nikt oprócz mnie nie miał średni sześć zero. Tylko kto będzie moim przyjacielem? A co z tego i tak ich nie miałem. Jednak coś mi się przypomniało. A to coś to, że mam dziewczynę Zuzię.

- Ranwo choć na chwilę!
- No, co chciałeś?
- Polecisz że mną na moje osiedle?
- Okej, okej a co chcesz?
- Nie twój interes

Gdy byliśmy na miejscu Zuza właśnie była na dworze.

- Zuzia! Czekaj!
- Co chcesz kochanie?
- Zrywać z tobą.
- Co? Nie możesz!
- To pa.

Pobiegłem di Ranwa i polecieliśmy z powrotem na wyspę.
Dobra to zerwanie było trochę chamskie, ale to jest właśnie ŻYCIE. Poszlem coś zjeść i się umyć. Gdy to zrobiłem zasnąłem w nowym domu.

8:00
WSTAWAJ, wstawaj powiedział Ranwo.

- Co chcesz? Jest dopiero usma godzina!
- Wiem, ale muszę Ci coś pokazać.

I zaprowadził mnie do lasku.

- Patrz.
- Co to?
- Jajo
- Czego?
- Gryfa
- ALE FAJNIE!
- No ciekawe jak ten będzie smakować?
- To ty chcesz go ZJEŚĆ!?
- Tak my jemy wszystko co napotka nam się na drodze.
- To czemu mnie nie zjadłeś?!
- Bo przyjaciół się nie zjada.
- Co jakich PRZYJACIÓŁ! Hmm?
- A to ja się jeszcze nie spytałem. To więc tak. Chcesz zostać moim przyjacielem?
- Zastanowię się. I poszlem.

Ten wariat myśli, że ja z nim będę się kolegował? Przepraszam przyjaźnił? To się myli chociaż to dobry pomysł.

- Ranwo wiesz co tak będę się z tobą przyjaźnił
- Wiedziałem.

Poszłem dalej spać.

------------------------------------------------------
416 słów. Jak wam się podoba? Proszę o opinie w komentarzach i o gwiazdki :-)

Mój Przyjaciel SmokOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz