#2 Dziwna kraina

327 20 7
                                    

Widok ten przedstawiał mały las, wodospad, jezioro, latające wyspy... o ile można to tak nazwać. Po prostu było tam pięknie. Nie żałuję, że się wyniosłem z domu. Poszedłem zwiedzać, lecz nagle usłyszałem jakiś okropny ryk. Nie przejąłem się. Wyruszyłem dalej... jednak to stworzenie, które zaryczało najwyraźniej za mną podążało, ale i tak się nie obróciłem. Skoczyłem na pobliską latającą wyspę i usiadłem patrząc na zachód słońca. Był magiczny różowe chmury słońce miało taki blask, aż niebo wydawało się żółte. Wyciągnąłem z plecaka naprawdę duże ciastko i je zjadłem. Cały czas patrząc się na zachód. Jednak coś wielkiego i czerwonego zasłoniło mi widok i jeszcze na mnie warknęło. Szczerze, bardzo się zdenerwowałem. Tylko zastanawiam się co to jest. Nagle to coś na mnie popatrzyło miał żółte oczy i wielką gębę. I od razu wiedziałem co to jest...chyba. To był smok, czerwony smok. Był śliczny. Wyciągnąłem telefon i popatrzyłem na Godzinę bo było już ciemno. Zdziwiłem się była dopiero dziewietnasta trzydzieści. I już ciemno? Przecież jest lato, lecz to jest magiczna kraina, w której żyją smoki. Wiał chłodny wiatr. Zapiołem bluzę aż po szyję i położyłem plecak pod głowę, ponieważ mój plecak służył też jako poduszka.
Ten głupi smok nie pozwolił mi zasnąć. Jednak położył się koło mnie. Ne był aż taki duży jak się wydawał. Nie wiem nawet kiedy zasnąłem, ale jak się obudziłem był już ranek. Smok do mnie p...przemówił

-Cześć nareszcie wstałeś.
-J...jak!? T...ty m...mówisz? Zająkałem się.
- Ja?przecież wszystkie smoki mówią.
- To jest ich więcej? Spytałem.
- Tak.
- Aha, lepiej powiec mi jak się nazywasz.
- Ja Ranwo. A ty?
- Kevin. A teraz kończę bo idę się umyć.
- Czekaj co będziesz się męczył jak mogę cię tam podrzucić.
- Nie. Poradzę sobie sam.

Poszłem pod wodospad i się umyłem. Włożyłem na siebie to co wczoraj. Zjadłem drożdżówkę i popiłem wodą. Zacząłem dalej zwiedzać. Zobaczyłem jaskinie i tam weszłem. Jednak coś musiało mi znowu przeszkodzić. Oczywiście to był Ranwo.

- A wiesz, że to moja jaskinia, ale jak chcesz też możesz tu zamieszkać.
- Super Ranwo, super. Powiedziałem sarkastycznie. I wyszłem.

------------------------------------------------------
322 słowa wow. Myślę że wam się podoba. Jak mi się uda jutro będzie kolejny rozdział. ;-)

Mój Przyjaciel SmokOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz