Rozdział 7

1.8K 168 11
                                    

Yujin cały weekend spędziła zamknięta w czterech ścianach swojej sypialni

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Yujin cały weekend spędziła zamknięta w czterech ścianach swojej sypialni. Po sobotnim spotkaniu z Jiyongiem była tak rozstrojona emocjonalnie, że każda próba porozmawiania z rodzicami kończyła się sprzeczką o byle błahostkę. Nie mówiąc już o młodszym bracie, który doprowadzał Yujin do szału samą swoją obecnością i tym, że zbyt głośno oddychał. Wolała więc siedzieć w pustym pokoju i unikać wszelkiego kontaktu z domownikami. Z Eunbi też nie chciała rozmawiać, obawiając się, że pod wpływem załamania nerwowego mogłaby jej opowiedzieć o tym, co dzieje się pomiędzy nią a Jiyongiem. Co prawda od wielu lat przyjaźniła się z Eunbi i dotychczas nie miała przed nią żadnych tajemnic, jednak w obecnej sytuacji bała się, że nawet tak bliska osoba mogłaby tego nie zrozumieć. W końcu to nie było normalne, by studentka wchodziła w głębsze relacje ze swoim wykładowcą. Fakt, z pewnością nie byłby to pierwszy taki przypadek, jednak Yujin póki co wolała nikomu o tym nie mówić. Poza tym wciąż żyła nadzieją, że pewnego dnia to wszystko umrze śmiercią naturalną i oboje z Jiyongiem dojdą do wniosku, że to było jedynie nieporozumienie.

Niestety weekend minął bardzo szybko i nim Yujin się zorientowała nadszedł czas na powrót na uczelnię. Idąc na zajęcia, które prowadził Jiyong, dopadła ją myśl, żeby zawrócić i uciec do domu albo chociaż przeczekać w ukryciu te dwie godziny, jednak nim się zdecydowała została brutalnie wepchnięta do auli przez swoją najlepszą przyjaciółkę. Eunbi uśmiechnęła się promiennie i zaraz pobiegła w stronę ławek, by zająć najlepsze miejsca. Yujin wiedziała, że nawet w ostatnim rzędzie nie zdołałaby się ukryć, więc wszystko jej było jedno, gdzie usiądzie. Widząc machającą do niej dziewczynę, uśmiechnęła się lekko i podeszła do zajętej przez nią ławki. Rzuciła torebkę na blat i wyjęła z niej zeszyt oraz długopis, po czym usiadła na krześle, starając się za wszelką cenę nie zerkać na stojącego na środku auli wykładowcę.

Jiyong tego dnia wyglądał wyjątkowo dobrze w nieco luźniejszym, beżowym golfie i zwykłych dżinsach z lekkim przetarciami w okolicy ud i kolan. Jak na jego możliwości był to dość skromny ubiór, ale na dobrą sprawę mógłby założyć worek na śmieci, a i tak ludzie byliby nim zachwyceni i później co druga osoba na uczelni ubierałaby się podobnie. Mimo że Jiyong był wykładowcą od niedawna, to już można było dostrzec jego wpływ na styl ubierania niektórych chłopaków. Pewnie też chcieli mieć takie powodzenie u dziewczyn i dlatego na każdym kroku podpatrywali modnie ubierającego się wykładowcę. Niestety ich starania zazwyczaj kończyły się wielką porażką. Nikt nie mógł dorównać Kwon Jiyongowi i chyba właśnie to było w tym wszystkim najgorsze.

Przez pierwszą część zajęć mężczyzna prowadził luźną rozmowę ze studentami dotyczącą zbliżających się uroczystości z okazji pięćdziesięciolecia uczelni. Jako że był jednym ze współorganizatorów, chciał wiedzieć, co inni sądzą o imprezie i planowanych atrakcjach. Yujin nie brała czynnego udziału w dyskusji, jednak przysłuchiwała się dokładnie swoim kolegom i koleżankom, przy okazji notując na końcu zeszytu ich uwagi dotyczące zbliżającego się pokazu.

Faces of Love: Tender Love ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz