✨9✨

1.4K 110 24
                                    

Przez telefon powiedziałem rodzicom o moim nowym chłopaku.

Jak zwykle mało ich to obchodziło.

Po chwili zabrzęczał mi telefon.

Tyjo: Joshie idziemy dzisiaj na imprezę?

W sumie nie miałem za bardzo ochoty.

Jednak Tyler bardzo lubił imprezować, więc zacząłem się przygotowywać.

______

Stanęliśmy na parkingu. Słychać już było ogłuszająca muzykę i tłum pijanych ludzi.

Tyler ścisnął mocno za moje krocze. Jęknąłem lekko.

-Wiesz zawsze możemy iść do jakiegoś pokoju na górze. Ten dom jest wielki i raczej nikt nie zauważy, że nas brakuje- zamruczał mi do ucha.

Skierowaliśmy się do wejścia i jak się okazało, to był naprawdę olbrzymi dom.

Przeszliśmy przez wielkie drzwi i od razu wręczyli nam kubki z jakimś alkoholem.

Ty oczywiście szybko go wypił i wziął następny.

____

Po jakiś 4 godzinach zaczęło mi się kręcić w głowie od głośnej muzyki i wszystkiego czego wypiłem.

Tyler było dużo gorzej. Nie był już w stanie sam chodzić. Był kompletnie zalany.

I kiedy się odwróciłem zobaczyłem, że jakiś chłopak, którego nie znałem zaczął się do niego się dobierać...

To już przesada!

Ten chłopak położył mu rękę na nodze i zaczął go obmacywać..

Odwróciłem się i szybko wybiegłem. Tyler zobaczył jak wychodzę tylko, że nie był w stanie za mną pobiec.

Byłem wściekły.

Wiedziałem, że Ty nie bardzo wiedział co się właściwie stało.. Ale i tak byłem zły.

Nie wiem która była godzina. Może 3 nad ranem.

Biegłem szybko i nic nie widziałem przez załzawione oczy.

Nagle zobaczyłem światła jakiegoś samochodu i zapanowała ciemność..

___________________________

Chciałam się was zapytać czy w ogóle podoba wam się styl w jakim piszę 👐🏻

I co powiecie na taki obrót sprawy? 👽

|Joshler- is real/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz