Remember When..

3.1K 281 20
                                    


Pierwszy pocałunek..

Pierwszy pocałunek. Dla wielu to magiczne wspomnienie, wręcz cudowne, najlepsze..Zwłaszcza jeśli kochasz tą osobę. Otóż moi mili, chociaż zabrzmi to banalnie, mój również był przecudowny. Będąc jednak szczerym, nie było w nim nic niezwykłego, jak to obiecują i zaśmiecają nam umysł komedie romantyczne. Tylko ty, on, zachód słońca, śpiew ptaków, tupot łabędzi, pelikanów, tęcza, fajerwerki, kurna jednorożce jeszcze buchające z tyłu tą tęczą..Taaaa... Mój pierwszy pocałunek składał się z:

*głupiego serialu

*miłości życia

*i mnie, czyli pierdoły życiowej, która się nigdy wcześniej nie całowała.

I nie to nadal nie wygląda jak na filmach, że z dupy wiesz co i jak. Zawiodę was, przepraszam..Otóż na wszystkie jednorożce nie wiesz, a jeśli jeszcze będziesz mną, to gdy już cię twój ukochany pocałuje, nastąpi u ciebie tylko tępy wgap i galaretka z fajerwerkami zamiast mózgu, ewentualnie pójdzie on precz, bo uzna, że z kretynami nie współpracuje, robi rząd i w ogóle pensja zbyt niska.

A na koniec, żeby ci przykro nie było twój wybranek, uśmiechnie się przecudownie i rozpierdzieli całą piękną chwilę mówiąc, niby na pocieszenie tekst typu: "Przynajmniej nie zwymiotowałeś." TAK KURNA JEDNOROŻCOWA TĘCZA MAĆ. POCIESZYŁEŚ MNIE, BILL.


Kocham cię, takiego jakim jesteś..

-Nie, nie, nie..Proszę, puść mnie...M-mam dość.. c-chce to zrobić-wypłakałem nie powstrzymując już emocji, miałem dość, chciałem tylko wstrzyknąć płyn, zrobić złoty strzał i nie mieć tego poczucia beznadziejności, nie czuć się problemem. Wyciągnąłem drżącą rękę w jego kierunku, chcąc zabrać mu strzykawkę. -B-błagam..

Chłopak tylko kiwnął głową na nie.

-Oddaj. Mi. To. Kurwa.-warknąłem nie wytrzymując, przybliżyłem się do niego.-Nie jestem tym chłopakiem, którego kochałeś..Jestem nikim..P-proszę daj mi to skończyć..N-nie chce by-być problemem.-wyłkałem na co chłopak mnie tylko przytulił mocno. Mimowolnie się wtuliłem.

-Nie oddam..Kocham cię, nie jesteś problemem i przestań pierdolić. Jesteś moją Sosenką, a ja moją Sosenkę kocham taką jaką jest.-szepnął w końcu gładząc mnie po plecach. Nawet nie pamiętam, kiedy tak wtulony przysnąłem..

Wspomnienia, czasem zostają nam już tylko one..

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

A zatem, ogłaszam wszem i wobec, że to już był koniec ''Amnezji", drugiej części nie będzie, ale jeśli wykażecie chęci, to mogę jeszcze dać jeden specjal opisujący ich miesięcznice, po której wszystko się popsuło. <3 Artysta w tfurczości to dobry artysta.

Reklama~~~

Jako,iż kiedyś musiało to nastąpić, zapraszam was też do innych moich billdipowych oraz billfordowych tfurczości. Dziękuję za uwagę. <3 Miłego dłuższego weekendu.


Amnezja [billdip] //Zakończone//Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz