Część 13

11.3K 675 41
                                    

Wow! Czy ja dodałam trzy rozdziały w jeden dzień?! Mam taką wene że piszę, i piszę. Wiem, miała być już wigilia, ale musiałam załatwić sprawę Emiko ;)😀


Haruka

Był o już popołudnie, ja i Tetsuya oglądaliśmy tv razem z jego rodzicami, stwierdziliśmy że pora trochę odpocząć, w końcu są święta. Nagle echem odbił się dźwięk dzwonka do drzwi.
- Otworzę- powiedziałem, i ruszyłem do drzwi. Moim oczom ukazała się ruda piękność w objęciach Yukiego. Czyżbym nie do końca wszystko pamiętał?
- Yuki, Jolka! Włźcie, jest zimno- przesunąłem się im w drzwiach, ale Jolka rzuciła mi się na szyję, przez co zachwiałem się niebezpiecznie. Usłyszałem przyjazny śmiech Yukiego. Chwilę później w przedpokoju znalazła się reszta. Pani Junko i David przywitali się, i poszli do kuchni stwierdzając że nie będą nam przeszkadzać. Tetsu zaprowadził nas do salonu.
- A więc to jest Tetsuya, mój chłopak- wskazałem ruchem głowy na blondyna -a to Yuki i Jolka, są moimi przyjaciółmi.- poczułem się w obowiązku ich sobie przedstawić. Rudowłosa zapiszczała głośno, przez co musieliśmy sobie zatkać uszy palcami.
- Kyaa! Haru, to jest ten twój przystojny szef o którym nam tyle opowiadałeś?! Wreszcie udało ci się go zdobyć, ha! wiedziałam że nikt ci się nie oprze!- piszczała, a ja z coraz to kolejnym słowem robiłem się coraz czerwony. Yuki poklepał mnie po ramieniu, najwyraźniej zgadzając się z Jolką. Spojrzałem na Tetsu, jego źrednice zwężyły się w szoku, i ogólnie wyglądał na zaskoczonego, zaraz jednak zrobił się czerwony, speszył się ale wyglądał na szczęśliwego. Przeniósł swój wzrok na mnie, przez co przeszedł mnie przyjemny dreszcz.
- Naprawdę tak było? Mówiłeś o mnie?-zapytał jakby niepewnie, ale z nadzieją. Zarumieniłem się jeszcze bardziej. Dopiero teraz przypomniałem sobie że coś takiego miało miejsce, wcześniej tego nie pamietałem, najwidoczniej przyjaciele trochę mi pomogli.
- T-ttak, chyba tak- mruknąłem zawstydzony. Poczułem jak ramiona mojego chlopaka zawiązują się wokół mojego pasa, spojrzałem w jego oczy, i zobaczyłem w nich iskierki szczęścia, niewiem dlaczego tak bardzo się cieszył, przecież to normalne że opowiada się przyjaciołom o swoich rozterkach miłosnych.
- A wy to co, czy ja o czymś nie wiem czy dalej sobie nie przypomniałem?- zapytałem, wskazując ruchem głowy na ich splecione palce. Ta gadatliwa dziewczyna w jednym momencie spuściła wzrok, i zarumieniła się słodko. Yuki usmiechną się wesoło.
- Jesteśmy razem- wyszczerzył zęby w szczerym uśmiechu.
- Gratuluję!- również się uśmiechnąłem.
- Chwila...- zmarszczył brwi jakby się nad czymś zastanawiając.- jak to "jeszcze sobie nie przypomniałem" , co to ma znaczyć?- zapytał, a Jolka uniosła głowę zaciekawiona.
Usiedliśmy na kanapie, i opowiedzieliśmy wszystko co się wydarzyło, coprawda Jola była trochę zła na Tetsu za to że puścił mnie samoego, ale widząc w jego oczach poczucie winy, szybko jej przeszło. Nim się zorientowaliśmy nastał wieczór.
- D-ddobry wieczór- z rozmowy wyrwał nas dziewczecy głosik. Wszyscy odwrociliśmy się w stronę drzwi. Stała tam czarnowłosa dziewczyna, poczułem ostry ból głowy czując jak wspomnienia wracają na swoje miejsce. Przypomniałem sobie to jak ją poznałem, jak mówiła że zdobędzie Tetsu, i jak się do niego kleiła, niestety Tetsuya nadal był dla mnie tajemnicą, nie pamietałem mojego chłopaka.
- To jest...- zaczą Tetsu, ale mu przerwałem.
- Emiko- mruknąłem. Wszyscy spojrzeli na mnie zaskoczeni że coś sobie przypomniałem, Tetsuya wyglądał na przestraszonego.
- Pamiętam Emiko...tylko Emiko.- powiedziałem smutno. Wydawało mi się że Tetsu wzdycha z ulgą, ale chyba chciałby abym go pamiętał, więc odsunąłem tą myśl w zakamarki umysłu.
- Haruka...porozmawiamy?- zwróciła się do mnie. Miałem co do tego mieszanie uczucia, ale zgodziłem się. Ubraliśm płaszcze, i wyszliśmy przed dom.
- Słucham- warknąłem nieprzyjemnie.
- Posłuchaj... ja przepraszam,ja nie kocham Tetsu. Obiecuję że nie będę wchodziła wam w drogę- do oczu napłynęły jej łzy, ale dalej coś nie dawało mi spokoju.
- Więc po co to wszystko, skoro go nie kochasz?- zapytałem. Spojrzała na mnie smutno.
- W dzieciństwie byliśmy przyjaciółmi. Ja, Tetsu i Isei- brat bliźniak twojego chłopaka- zaskoczyło mnie to, nie wiedziałem nawet że on ma rodzeństwo, a może po prostu nie pamietałem.- w gimnazjum byłam zakochana w Isei'u, jak się okazało z wzajemnością. Chodziliśmy razem aż do końca liceum, bo potem...- po jej policzkach płynęły łzy. Nie wiedziałem co robić. Przytulić ją? Poklepać po ramieniu? Nie zrobiłem nic.- potem on...boże on umarł! - zalała się łzami już na dobre, a ja byłem zaskoczony takimi wieściami. Nie zastanawiając się dlugo objąłem ją w przyjacielskim uścisku.- Tetsu różnił się od niego tylko kolorem oczu, Isei miał szare, piękne oczy-mówiła krztusząc się łzami- wiedziałam że Tetsu był we mnie zakochany od podstawówki, i wykorzystałam to, byli tak podobni...chodziliśmy razem dwa miesiące, ale ja czułam się z tym źle, tak jakbym zdradziła Iseia. Wyjechałam do Stanów. Złamałam nie tylko swoje serce, ale też Tetsu. Przepraszam, przepraszam!

Yaoi Oni nie muszą znać prawdyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz