STARS#7

1.5K 162 26
                                    

-To niemożliwe...

Tylko tyle potrafiłem z siebie wykrztusić.

Nie musiałem bardziej się przyglądać, by zobaczyć JungKooka siedzącego z jakimś chłopakiem, śmiejących się z czegoś i zbliżających swoje twarze do siebie. I poczuć cholernie bolące ukłucie w klatce piersiowej..

~~Jungkook kogoś ma?

Ta myśl przeplatała mi się teraz przez myśli.

- Jak się czujesz, stary?- zapytał NamJoon i poklepał mnie po ramieniu.

- Zajebiście.. Chce mi się skakać i śpiewać ' Fantastic Baby' ze szczęścia. Chcesz ze mną?!?- powiedziałem, a raczej bardzo ironicznie się na niego wydarłem.

- Głupie pytanie..

- Tak trochę. Wiesz NamJoon.. jakoś nie chce mi się iść na ten trening dzisiaj.. sry.

- Luz. Do jutra, młody -pożegnał się, a ja zacząłem wracać po mału do domu. Teraz mi się wcale do niego nie śpieszyło. Bo po co, skoro w domu można zabić się mydłem z nudów, a do Kooka nie napisze, bo...
Ma inne lepsze zajęcia i bo.. nie!

Po jakiś 15 minutach powolnej drogi zawibrował mi telefon. Wyjąłem go i oczytałem wiadomość od 'Tylko- JUNGKOOK'

Tylko- JUNGKOOK: Hej, misiu! :*

Odebrano o 9.20 p.m.

Nie odpowiedziałem mu tylko włożyłem spowrotem do kieszeni.
Nie musiałem długo czekać na kolejną wiadomosć, bo po chwili znowu zawibrowała mi kieszeń. Ponownie wyjąłem telefon.

Tylko- JUNGKOOK: Skarbie.. śpisz już??

Odebrano o 9.23 p.m.

Nie hasam po restauracjach jak ty, cioto...

Tylko- JUNGKOOK: Martwię się o Ciebie. Bardzo.

Odebrano o 9.29 p.m.

~~ A spier...Tylko JUNGKOOK!

Zobaczyłem, że na starych garażach niedaleko mojego bloku ktoś urządził melo. W sumie czemu nie wbić tu..??

Podszedłem bliżej bramy garażu i zobaczyłem na stole cały ekwipunek imprezowicza. Alkohol, fajki, skręty, prochy, karty kredytowe obok i pełno pustych butelek. Dookoła stolika leżały stare, zmechacone, podziurawione od papierosów materace z 50- letniej kanapy.

- Co tam tak stoisz?!? Chodź tu!- krzyknął jeden trochę wstawiony już chłopak, który jako jedyny mnie zobaczył.

Posluchałem go i wszedłem do środka. Niektórzy w ogóle nie zauważyli mnie i mojej obecności zajęci sobą, a reszta, która się zeszła obejrzała tylko mnie od stóp do głów i zaprosiła do wspólnego balowania.
Jedna dziewczyna podała mi piwo i zaprowadziła na siedzenie obok niej..
Była nawet ładna, ale nadal nie mogę zapomnieć o JungKook'u...

~~ Ogarnij się Jimin! Wolał spotkać się ze swoim chłopakiem i jeszcze Ci nadziei zrobił!!

Podpowiadał mi głos w głowie..
Chwile później zapomniałem o Jungkooku, tym chłopaku i zacząłem bawić się z nowymi ziomkami do melanżu..

~~~~~~~~~~~~~
11:59 p.m.
Dobranoc, Miłego dnia it;'33
Komentować, gwiazdkować }) i ({

Kto kupuje przedsprzedażowy album Bangtanów HYYW razem ze mną?? :33

stars; jikookWhere stories live. Discover now