Rozdział 3

469 34 1
                                    

Byłam u babci w Berlinie. Jak ja jej dawno nie widziałam. Od razu ją przytuliłam. Gdy weszłam do jej domu poczułam ten dobrze mi znany zapach mąki i jabłek. Babcia często piekła ciasteczka lub inne rzeczy. 

- Tęskniłam - powiedziałam siadając na fotelu.-  Zadzwonię do Veroniki.

- Pozdrów ją. 

- Mhm. 

Porozmawiałyśmy chwilę. Dziewczyna zdążyła przepisać rozdział i opublikować, więc jest okey. Postanowiłam jeszcze zadzwonić do Jonasa. Co z tego że jest w Hiszpanii i za tą rozmowę zapłacę fortunę. I tak nie odebrał typowe dla niego. 

- Ja chyba idę spać - stwierdziłam. 

- Dobranoc  - usłyszałam. 

Poszłam do odpowiedniego pokoju i wskoczyłam na łóżko. Na ścianie zobaczyłam zdjęcie moje i Noah'a. Pamiętam jak zrobiliśmy to zdjęcie. Dzień albo dwa przed tym jak poszedł do The Voice Kids. Wiem że wygrał. Pisaliśmy nawet niedawno. Napiszę do niego, chociaż trochę się wstydzę. Znam go od zawsze, ale i tak przy nim się krępuję. 

Ja: hej. jestem w Berlinie mozemy sie spotkac jak chcesz*

Po wysłaniu wiadomości odłożyłam telefon na drugi koniec pokoju. Sama nie wiedziałam dlaczego. Może się bałam odpowiedzi. Z resztą jak zawsze, z natury byłam taka że tworzyłam jakieś czarne scenariusze i przypuszczenia. Położyłam się i zasnęłam. Wstałam i od razu złapałam telefon. 

Noah: Z chęcią, kiedy i gdzie???

Przynajmniej on pisze poprawnie a nie jak ja. Moim zdaniem liczy się szybka odpowiedź i tak popatrzy ktoś chwile na odpowiedź, a po chwili ona zniknie z innymi wiadomościami. 

Ja: park 15?

Noah: Do piętnastej  <3 

Uśmiechnięta poszłam do kuchni. Czekały mnie kanapki i babcia. 

- Dzień dobry - przywitałam się.

- Dzień dobry. Pójdziesz ze mną później do sklepu?

- Mhm - przytaknęłam i zaczęłam jeść. 

Oczywiście w sklepach okazało się że zakupy obejmowały również ubrania i obuwie. Do domu wróciłyśmy o 14:39. 

- Babciu wychodzę - oznajmiłam otwierając drzwi. 

- Gdzie idziesz? Kiedy wrócisz?

- Idę do parku, a wrócę wieczorem - powiedziałam i wyszłam. Do parku nie miałam daleko po 10 minutach byłam na miejscu. Siedziałam sobie na ławce i czekałam. Może Noah pomyślał że będę gdzie indziej? Wstałam i postanowiłam trochę pospacerować w końcu jest 14:55. W pewnym momencie poczułam jak mnie ktoś przytula. Oczywiście nie mogłam tego odwzajemnić, bo jak można kogoś przytulić kiedy stoi za tobą, a ty nie możesz się odwrócić?

- Tęskniłam - powiedziałam - i tak w ogóle gratuluję. Wygrałeś The Voice. 

- Dziękuję. Ty to oglądałaś? 

- No ze względu na ciebie. 

- Miło - stwierdził na co ja się zarumieniłam,a on mnie szturchnął. - Długo jeszcze zostajesz?

- Kilka dni, a potem wracam. W sierpniu przyjadę na dłużej - powiedziałam. Dalej omawialiśmy co się u nas działo. Po jakimś czasie spojrzałam na zegarek i była 19. 

- Niedługo będę musiała wracać - poinformowałam bruneta. 

- Ale najpierw musimy gdzieś iść - powiedział i poszliśmy koło fontanny. - Stań tu pokazał na (nie wiem jak to nazwać. Jak są fontanny to to podwyższenie) podwyższenie fontanny. 

- Po co? - zapytałam zaciekawiona. - Ty mnie tam zepchniesz. 

- Nie, to znaczy nie dziś. 

- Fajnie wiedzieć. 

- Cicho, teraz nic nie mów - wykonałam polecenie i po raz pierwszy patrzyłam na niego z góry. - Jakie ty masz nazwisko? Zawsze zapominam.

- Shwarz. 

- Więc Leo Schwarz, czy chciałabyś być moją dziewczyną?

- Hm... Tak - powiedziałam uśmiechnięta i go przytuliłam. 

- Nie pocałujesz mnie? - zapytał.

- W miejscach publicznych nie wypada. 

- Zapamiętam - stwierdził. 

- Ja już muszę wracać.

- To cie odprowadzę - zaproponował chłopak. Od dziś mój chłopak. 

*Sms'y będą bez polskich znaków i niektóre będą bez interpunkcji. Bo kto ich przestrzega? (Mało osób)

________________________________________________________________

Witajcie! Teraz się zastanawiam czy nie dać do tytułu Noah'a, ale raczej nie. Tyle się wydarzyło. Oczywiście to że Noah i Lea będą parą jest zamierzone. Bez obaw Lukas się pojawi (niebawem B)) i akcja się rozkręci. 

~ Placek Bananowy 8)



Fanka || Lukas Rieger, Noah LeviWhere stories live. Discover now