Pierwsze "Kocham Cię"

2.4K 123 16
                                    

Scott

Ze Scott'em chodziłaś od jakiś dwóch tygodniu. Martwiło to Ciebie, że nie wyznał Ci jeszcze miłości. Postanowiłaś wziąć sprawy w swoje ręce i zapytać o to.

Umówiłaś się z nim na dziewiątą (prawie jak tekst piosenki Umówiłem się z Nią na dziewiątą, zostawiam w załączniku ;) hahaha )

Szłaś w umówione miejsce. Zauważyłaś, że już tam stał. Podeszłaś do niego.

-Hej (y/n)-przywitał się i Cię przytulił.

-Hej.-odpowiedziałaś i lekko oddałaś uścisk.

-Co jest?-zapytał.

-Nic,znaczy.. dobra powiem Ci to wprost.-spojrzał na Ciebie z zmieszaną miną.

-Nie zrywasz ze mną, prawda?-zapytał przerażony.

-Nie, tu chodzi o to,że.... że nie wyznałeś mi miłości. Nie wiem czy Ci jeszcze na mnie zależy i....

-(y/n), Kocham Cię.-przerwał Ci Scott patrząc Ci w oczy.

-Ja też Cię Kocham.-odpowiedziałaś i wtuliłaś się w jego tors.

Stiles

Stiles miał do zaliczenia przedmioty w szkole, bo inaczej może nie przejść do następnej klasy. Z drugiej strony są jeszcze zagadki do odgadnięcia. 

Siedział w swoim pokoju ucząc się. Totalnie nie rozumiał matematyki. Wpadłaś na pomysł, aby zrobić mu obiad, który najbardziej lubi i pomóc mu z przedmiotem.

-Mam dla Ciebie obiadek Stiles.-powiedziałaś z uśmiechem wchodząc do jego pokoju.

-Naprawdę? Jak ja się cieszę, że Ciebie mam.-podbiegł do Ciebie i przytulił.

-Mam jeszcze notatki z matmy, więc mogę Ci pomóc-powiedziałaś z uśmiechem.

-Na serio? Dziewczyno, Kocham Cię!-wyznał i spojrzał Ci w oczy. 

-Ja też Cię Kocham.-odpowiedziałaś i przytuliłaś go mocniej.

Derek

Byłaś w szkole. Derek miał po Ciebie przyjechać. Zaplanowaliście wcześniej, że obejrzycie filmy u Ciebie.

Po skończonych lekcjach, poszłaś do szafki i wzięłaś swoje rzeczy. Jednym okiem zobaczyłaś, rozmawiającego Derek'a z Twoją nauczycielką od angielskiego, Jennifer Blake (tu ze sobą nie chodzili itd.) Widać było, że się świetnie bawią.

Stałaś, ale Derek Cie nie widział. Dopiero po chwili Cię zobaczył. Po jego minie można było stwierdzić, że był zaskoczony.

Pobiegłaś w kierunku boiska. Słyszałaś, że chłopak biegł za tobą, ale próbowałaś mu uciec, lecz to chyba nie możliwe. Jest wilkołakiem.

-(y/n), poczekaj.-powiedział i chwycił Cię za rękę.

-Czego?

-To nie tak jak myślisz.

-Nie? A jak niby? Przyznaj się, jesteś ze mną z jakiegoś powodu!

-Tak, z jakiegoś powodu.-zrobiło Ci się smutno.- Ja Cię Kocham. To jest ten powód.

W oczach pojawiły Ci się łzy wzruszenia. Derek widząc to przytulił Cię.

-Też Cie Kocham.-odpowiedziałaś.

Brett

Brett ma trening i jest upał. Wychodzi na to, że zdejmie koszulkę. Nie przeszkadzało Ci to, ponieważ wiesz, ze jesteś dla niego najważniejsza.

Poszłaś po wodę dla swojego chłopaka.

Gdy wróciłaś zobaczyłaś, że jakaś laska przystawia się do twojego chłopaka. Podeszłaś bliżej, aby usłyszeć o czym rozmawiają.

-Brett, no weź. Chodź ze mną do mnie do domu, rodzice wyjechali i nikogo nie ma w domu....-mówiła don niego zalotnym głosem. Co za prostytutka, mówiąc najłagodniej.

-I co mnie to obchodzi.-powiedział chłopak.

-Nie musisz się spotykać z (y/n), widzisz jak ona wygląda....-chciała ciągnąć, ale Brett jest przerwał.

-Wygląda jak anioł. Myślisz, że jak podejdziesz do mnie i zaczniesz ciągnąć do łóżka to ja się zgodzę? Mam dziewczynę i ją Kocham.-wyznał.

-Kochasz mnie?-zapytałam. Chłopak odwrócił się jak poparzony i podrapał się po karku.

-Tak, znaczy no tak, bardzo.-podeszłaś do niego i rzuciłaś mu się na szyje.

-Też Cię kocham.-powiedziałaś

Theo

Byłaś z Theo od jakiś 2 tygodni, ale znałaś go od pierwszej klasy.  Wiedziałaś o tym, że pomaga Doktorom. Wiedziałaś, że zabił kilku osób, ale mimo wszystko, w duchu go kochałaś. Nie powiedziałaś mu jeszcze o tym, bo się boisz, że z tobą zerwie.

Pewnego dnia, gdy dowiedziałaś się, że zabił koleją chimerę. Wkurzyłaś się. Poszłaś do niego.

Gdy byłaś już przed jego mieszkaniem bez pukania weszłaś.

-Po co ty to robisz Theo.-wykrzyczałaś do niego, siedział w kuchni i jadł płatki.

-Ale co robię-zapytał z pełną buzią jedzenia.

-Po co zabijasz? Nie rozumiesz, że to jest złe?

-(y/n) nie musisz się o mnie martwić.-odpowiedział.

-Muszę, bo Cię Kocham.-powiedziałaś i wyszłaś z mieszkania.

-(y/n) poczekaj.-nadal szłaś, aż nagle złapał Cię za rękę.-Też Cię Kocham.-powiedział i przytulił się do Ciebie.


Isaac

Kochałaś Isaac'a, ale jeszcze nic mu nie powiedziałaś i on tobie również. 

Pewnego dnia zabrał Cię na randkę. Ubrana w najpiękniejszą suknie poszłaś z nim. Zabrał Cię na polane. Położyliście się na przygotowanym przez niego kocu i patrzyliście w gwiazdy. 

-Wiesz, że jesteś najcudowniejszą dziewczyną na świecie.-powiedział.

-Nie, ale skoro tak twierdzisz.-uśmiechnęłaś się w jego stronę.

-Bardzo Cię kocham.-nie mogłaś uwierzyć! Właśnie to powiedział!

-Ja Ciebie też kocham.-powiedziałaś i oparłaś głowę o jego tors w głębi duszy skacząc z radości.

---------------------------------

Dziękuje za 1k odsłon!!! :) :*

Teen wolf- PreferencjeDonde viven las historias. Descúbrelo ahora