#4

6.6K 195 19
                                    

Wstałam gwałtownie do pozycji siedzącej przez dostania przez kogoś z liścia w twarz. Ach... no tak przecież Beth u mnie spała. Ta moja idiotka nawet jak śpi jest wkurzająca, ale i tak ją kocham. Skorzystałam z rady mojej przyjaciółki i postanowiłam dziś wyglądać jak ósmy cud świata. Będzie ciężko ale muszę dać radę.

Zdecydowałam się na czarne dżinsy z wysokim stanem i kremowy, koronkowy crop-top z długimi rękawami.

Moje brązowe pukle włosów rozczesałam i zrobiłam mocniejszy niż do tej pory makijaż, co zajęło mi o wiele więcej czasu niż dotychczas

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Moje brązowe pukle włosów rozczesałam i zrobiłam mocniejszy niż do tej pory makijaż, co zajęło mi o wiele więcej czasu niż dotychczas. Gdy moja tapeta i strój w ogóle do mnie nie pasujący były już gotowe obudziłam Beth i za 10 minut byłyśmy już prawie gotowe do wyjścia. Dość szybko znając moją przyjaciółkę, której zwleczenie się z łóżka zajmuje 3/4 czasu. Ubrałam jeszcze moje ulubione czarne Converse i wyszłam z domy wraz z moją towarzyszką. Dziewczyna przyglądała mi się dociekliwie, zwracając szczególną uwagę na moją twarz.Muszę przyznać, to było dziwne...

-Emm... Beth nie patrz się tak a mnie, dziwnie się czuję. - oznajmiłam czując się niekomfortowo.

-Jezu, jak tu się na ciebie nie patrzeć jak ty jesteś taka biuti! - powiedziała rozkochana Beth, a ja zaśmiałam się pod nosem.

-Dobra, nie przesadzaj, to tylko trochę inne ciuchy niż moje bluzy i zwykłe dżinsy plus tapeta nakładana betoniarką na twarzy - prychnęłam.

-Nie przesadzam! Jeżeli żaden chłopak nie będzie Cię chciał to ja zmieniam orientację i cię poślubię. - zaśmiała się Beth.

-Zanim się z tobą ożenię muszę się zgodzić na oświadczyny, a z tym będzie mały problem. - prychnęłam i uśmiechnęłam się szczerze do dziewczyny.

-Ej. .. bo się obrażę - udała naburmuszoną - Okej, teraz zaczynamy naszą grę - powiedziała dziewczyna gdy zbliżałyśmy się do szkoły. Nagle wszystkie spojrzenia chłopców jak i dziewczyn zwróciły się ku mnie. Okej... normalne, taa... zwłaszcza, że zawsze wchodząc do szkoły nawet nauczyciele mnie nie zauważali. Wygląd robi ogromną różnicę. W dzisiejszych czasach to na to patrzy większość społeczeństwa.

-O Lily cześć, co tam? - podbiegł do mnie Aron. -Prześlicznie wyglądasz!

-Dzięki - odpowiedziałam pewna siebie, starając się nie wybuchnąć śmiechem z jego naiwności. Jeszcze nie wie w co cię chłopak pakuje.

-Umówisz się ze mną? - zapytał, a ja ledwo powstrzymywałam śmiech. Wszyscy zaczęli na nas patrzeć i oczekiwać na moją odpowiedź. Niech się zajmą swoim życiem, a nie interesują czyimś. Choć w sumie to jest idealna chwila na pierwsze upokorzenie go. Nie mogę zmarnować przecież takiej szansy. Jednak nie myślcie sobie, to tylko rozgrzewka.

-Oj Aron, jakiś ty naiwny. Myślisz, że umówiłabym się z tobą? - wyśmiałam go, na co inni zaczęli szeptać i wyśmiewać się pod nosem z Arona. Chyba byłam pierwszą co mu odmówiła.

Od Nienawiści Do Miłości | L.H. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz