3.

38 9 1
                                    

**Mike**

     Tak bardzo nie chciałem dziś wstawać i iść do szkoły, ale cóż jestem właśnie pod prysznicem bo nie chciałem zawieźć mamy tym, że tak często opuszczam szkołę. Nauka to mój priorytet i jeszcze obowiązek. Słowa mojej mamy nie moje rzecz jasna. 

    Umyty, ubrany w ciemno fioletowy sweterek i czarne rurki z dziurami na kolanach, stałem właśnie w kuchni nalewając mleka do moich płatków.  Gdy stwierdziłem, że mleka jest już dość usiadłem na kanapie oglądając jakiś nudny program w tv, zajadając płatki. 

    Szybko wrzuciłem talerz do zmywarki. Przypomnijcie mi, żebym ją nastawił. W biegu ubrałem moje czarne vansy, na ramię zarzuciłem plecak i zamknąłem za sobą drzwi od domu. 

    Powoli podążałem na przystanek, choć w sumie nie chce mi się jechać jednym autobusem wraz z Calum'em.  Kurwa słuchawki! Zawróciłbym po nie do domu, ale  to tak daleko!  No cóż posiedzę sobie dzisiaj po prostu w bibliotece. Może nawet jakąś książkę poczytam. 

    2 minuty po dzwonku. Nie jest tak źle, prawda? Biegiem ruszyłem do sali muzycznej. Moja ulubiona lekcja! Delikatnie zapukałem w drzwi, po czym usłyszałem ciche 'proszę'. Uchyliłem drzwi i wszedłem do środka przepraszając za spóźnienie. Idąc do przed ostatniej ławki zauważyłem Luke'a  siedzącego najwidoczniej za mną. Tylko... Kurwa co on tutaj robi?! 

   Minęło już 20 minut zajęć muzycznych, a ten idiota za mną ciągle rzuca we mnie jakimiś karteczkami. Ja nie wiem. Dręczenie mnie chyba nigdy nie znudzi się temu chujowi!

           Przystojnemu chujowi...

   Kolejna karteczka wylądowała na mojej ławce. Postanowiłem przeczytać co na niej pisze już nawet dla świętego spokoju.

     "No Mikey! Chyba się nie gniewasz co? Nie mów mi że gniewasz się na takiego przystojniaka jak ja!"

    Oto treść listu, który otrzymałem od Pieprzonego Sadysty Luke'a Hemmingsa! Nie rozumiem go...  Serio!  Jebany dupek!

Jet Black HeartWhere stories live. Discover now