❖ Rozdział drugi

2.8K 268 70
                                    


Mieszał postawione na stole cappuccino, nerwowo spoglądając na dziewczynę siedzącą naprzeciwko

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Mieszał postawione na stole cappuccino, nerwowo spoglądając na dziewczynę siedzącą naprzeciwko. Okrągłe, szklane stoły, złote żyrandole oświecające jasnopomarańczowe pomieszczenie i specjalne miejsce dla klientów VIP, które zostało oddzielone od pozostałych klientów ścianą były ulubionym miejscem Chanyeol'a. Uwielbiał tutaj przychodzić, by zapomnieć o natłoku pracy i fanach. To właśnie w tym miejscu mógł odnaleźć spokój. Wystarczyło, by powiadomił pracowników o swoim planowanym przyjściu, a wszystko było tak zorganizowane, by nikt nie zdołał go rozpoznać. Ponadto na pierwszym piętrze korzystano z usług znakomitej kosmetyczki, masażystki czy też zwyczajnie relaksowano się w jacuzzi bądź saunie. Oczywiście nie brakowało również fryzjera, jednak chłopak nigdy nie zdołał na własnej głowie przekonać się o umiejętnościach owej pracownicy. Jako gwiazda posiadał własnego stylistę fryzur i ani śmiał pójść do konkurencji. Musiał wyglądać idealnie dla fanów, a kto wie co inny fryzjer zrobiłby z jego włosami.

Nic więc dziwnego, że „Golden Dream" było miejscem spotkań gwiazd, polityków i innych bogatych ludzi.

Rian siedziała w wymiętej koszulce, nerwowo zaciskając palce na szarych dresach. Nie czuła się dobrze w tak eleganckim miejscu. Pragnęła zapaść się pod ziemię, a purpurowe policzki ją zdradzały. Chan nie potrafił jednak stwierdzić czy rumieńce na jej twarzy spowodował gniew czy było jej po prostu ciepło. Kto by pomyślał, że kiedyś potrafił czytać z niej jak z otwartej księgi.

– Rzeczywiście minęło sporo czasu odkąd ostatnim razem się widzieliśmy – zaczął niepewnie rozmowę i utkwił wzrok w swoim kubku. Wolał nie patrzeć na byłą przyjaciółkę, ponieważ obawiał się wybuchu z jej strony. Nie wiedział jednak, co innego mógł powiedzieć w takiej sytuacji. Wiele razy wyobrażał sobie dzień, w którym ponownie ujrzy przyjaciółkę z dzieciństwa, jednak to nie było to samo. Doskonale pamiętał, jak opuścił rodzinny dom, pozostawiając po sobie jedynie karteczkę, w której napisał, że Rian powinna o nim zapomnieć i pozwolić mu spełniać swoje marzenia.

Wydawało mu się, że postąpił słusznie. W końcu jaki byłby z niego przyjaciel? Nigdy nie miałby dla niej czasu. Kto wie, czy widywaliby się chociaż raz do roku. Tak, czy siak ich znajomość by się zakończyła. On to po prostu przyspieszył.

– Jak twoja kariera taneczna?

– Wolałabym rozmawiać w jakimś normalnym miejscu i nie czuć się jak świnia w otoczeniu rodziny królewskiej. – Zmarszczyła gniewnie brwi. – Ale oczywiście powinnam być wdzięczna za to, że tak wielka i szanowana gwiazda jak Park Chanyeol był łaskaw ze mną porozmawiać. – Prychnęła, nie potrafiąc opanować buzujących w niej emocji. Nie chciała, by jej głos brzmiał tak szorstko, ale nie potrafiła zapanować nad żalem, który głęboko zakorzenił się na dnie jej serca. Tęskniła za Chanyeol'em nawet wtedy, gdy zdała sobie sprawę, że już nigdy go nie odzyska.

Patrzyła na chłopaka ze smutkiem. Idealnie ułożone włosy, markowe ubrania i niesamowicie drogie buty. Siedziała po drugiej stronie stolika, a i tak czuła intensywny zapach jego perfum. W dodatku to miejsce, do którego ją przyprowadził... To już nie był ten sam chłopak, jakiego pamiętała. Nie zakładał pierwszej lepszej koszulki. Nie kupował tanich dezodorantów ani nie patrzył na nią w taki sam sposób, jak kiedyś. To nie był już jej Chan.

Cena marzeń | EXO ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz