Rozdział 1

4.6K 183 71
                                    


*Pik* *Pik!* *PIK!!!*

Tak o to zostałam brutalnie obudzona przez narzędzie tortur stworzone przez samego szatana inaczej zwane "budzikiem".
Miaałam taki miły seen...
No, ale niestety, trzeba wstać bo spóźnię się na wykłady. Pierwszy rok studiów jest ciężki, ale trzeba się uczyć! Bo inaczej skończę pod mostem w niewielkim kartonie... W końcu i tak został jeszcze miesiąc nauki i wakacje!

Prawą ręką na oślep odszukałam telefon wkurwiający mnie już tym pipaniem.
Z przymkniętymi oczami wyłączyłam budzik i jednym ruchem zrzuciłam z siebie kołdrę.
Usiadłam po turecku na środku łóżka przeciągając się leniwie.
Wzięłam telefon do ręki i spojrzałam na wyświetlacz wskazujący godzinę 6.30. Wpatrywałam się tak w ekran urządzenia bez celu, gdy nagle drgnełam jakby obudzona z transu i ponownie spojrzałam na godzinę tym razem wskazujący godzinę 6.40. Czasami mam takie "zacinki" przez które dostałam wiele uwag na zajęciach.

Wstałam i powolnym krokiem ruszyłam w stronę drzwi prowadzących do łazienki.
Otworzyłam białe drzwi a moim oczom ukazała się spore pomieszczenie urządzone w nowoczesnym stylu. Naprzeciw drzwi znajdowała się umalka nad którą wisiało spore lustro, po lewej stronie był kibel a w lewym rogu pokoju prysznic. Podeszłam do lustra, spojrzałam w nie a tam zauważyłam całkiem ładną i niską dziewczynę z naturalnym, zielonym kolorem włosów i tym samym kolorem oczu. Naturalne rumieńce idealnie pasowały do jasnej cery a ledwo widoczne piegi dodawały dziecięcy wygląd.
Byłam ładna. Dużo osób mi to mówiło a ja zawsze zaprzeczałam mówiąc że albo są ślepi bądź głupi. Spojrzałam sobie w duże oczy.

-Czas zacząć dłuuugii dzień kobieto.- Powiedziałam do odbicia i uśmiechełam się szeroko. Wykonałam poranną toaletę i w piżamie składającej się z damskich bokserek i za dużej, męskiej koszulki z wyszłam z pomieszczenia. Podeszłam do ogromnej szafy stojącej obok drzwi wyjściowych z sypialni i otworzyłam białe drzwiczki.
Nie główkowałam długo nad ubiorem, po prostu wzięłam pierwsze-lepsze rzeczy które okazały się jasno niebieska koszulka do pępka i krótkie, jeansowe spodenki. Ubrałam się a włosy związałam w wysokiego kucyka pozwalając niektórym kosmykom opadać na moje zaróżowione policzki. Z zadowoleniem stwierdziłam że zostało mi jeszcze pół godziny do wyjścia. Z szerokim uśmiechem na twarzy wyszłam z sypialni idąc krótkim korytarzem ruszyłam do kuchnio-jadalni.

Na miejscu sięgnęłam do szafki nad zlewem i wyjęłam z niej nie dużą, białą miskę którą położyłam na blacie. Z lodówki wyjęłam mleko a z półki wyjęłam płatki. Nasypałam dużą ilość miodowych kuleczek do miski by po chwili zalać je zimnym mlekiem. Odłożyłam wszystko na miejsce i wyjęłam z szuflady łyżkę którą włożyłam do miski. Z naczyniem w ręce pokierowałam swe kroki do salonu. Na miejscu rozsiadłam się na wygodnej, szarej kanapie i włączając telewizor zaczęłam zajadać się moim śniadaniem. Po obfitym posiłku odłożyłam miskę na stolik obok kanapy, wyłączyłam telewizor w którym akurat leciała moja ulubiona kreskówka "Niesamowity Świat Gumballa" i leniwie wstałam z zajmowanego przeze mnie miejsca. Szybkim krokiem poszłam do przedpokoju. Założyłam moje ukochane czarne conversy i skórzaną kurtkę. Wzięłam jeszcze mój czarny plecak z ćwiekami oraz klucze i wyszłam z mojego mieszkania. Zakluczyłam drzwi na wszystkie spusty (w końcu w tych czasach nie można być bezpiecznym), spojrzałam na drzwi.

-Pomyśleć że dziewczyna z domu dziecka będzie mieszkała w dużym mieszkaniu, w luksusowym bloku i chodziła na porządne studia...- Powiedział mój głos w głowie który często daje o sobie znać.

Taaak... Jestem z domu dziecka. Pamiętam dzień śmierci moich rodziców...

"Kolejny dzień w nudnej 1 gimnazjum męczył mnie jeszcze bardziej niż cokolwiek innego...

Ticci Toby~Love StoryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz