Rozdział 2

227 23 4
                                    

Niezdażyłem nic więcej powiedzieć, bo przyszedł lekarz.
-Co jej jest ? Zapytałem
-Amnezja...odpowiedział zmartwiony lekarz... udało nam się ustalić tylko to że nie ma rodziny ani nikogo bliskiego w pobliżu, mieszka sama.

Podziekowalem lekarzowi, i wróciłem do Larrego(mojego kierowcy).
-Musimy pomóc tej dziewczynie, zabierzemy ją do mojego domu.
Larry wydawał się zmieszany moim pomysłem,ale się zgodził.
Po tygodniu Amanda była w moim domu, było nam ciasno 2 pokojowe mieszkanie nie było dobrym pomysłem.
Za kilka dni przeprowadzam się do Neverlandu, tyle na to czekałem.
Amanda zostanie tu, tak będzie lepiej. Zdążyliśmy się już zaprzyjaźnić, naprawdę ją lubię jest przesympatyczmą osobą.

Zacząłem pakować moje rzeczy do pudeł. Nieźle się przy tym bawiłem znalazłem wiele ciekawych rzeczy, między innymi pamiętnik.......pamietnik z czasów kiedy to spotykałem się z Amandą.Opisywałem tam każdą przygodę jaka nas spotkała.
Wtedy wpadł mi do głowy pomysł, postanowiłem przerobić ten pamietnik na pewnego rodzaju książkę.
Co wieczór chciałem czytać Amandzie jeden rozdział, chciałem, żeby zaczęła sobie przypominać mnie i swoje dotychczasowe życie.

Robiło się ciemno, przygotowałem Amandzie koc i gorącą czekoladę, po czym zawołałem ją do salonu, usiedlismy przy kominku i zacząłem jej czytac:

R.1
Nowy rok szkolny właśnie się rozpoczął, mam 16 lat, paczkę przyjaciół i ukochaną która olewa mnie na każdym kroku.
Dzisiaj w 1 dzień szkoły jak to zazwyczaj bywa każdy pyta każdego o wakacje, o przygody jakie przeżył itd.
Ja zrobiłem to samo, poszedłem do Amandy i zagadałem;
Hej Amanda ! Jak ci minely wakacje?
Mu mojemu zdziwieniu odpowiedziała mi.Zaczęła opowiadać różne historie których z zaciekawieniem słuchałem.
Potem zmieniliśmy temat, gadaliśmy 40 minut jak nie więcej.
Postanowiłem zrobić kolejny krok.
Może umowimy się po szkole ?
Amandzie chyba coś się stało, ona się zgodzila.
Zabrałem ją do parku, poszliśmy na lody.Przegadaliśmy cały wieczór.
Odprowadzilem ją do domu ok.godziny 20.
I wtedy Amanda powiedziała, że zobaczyła we mnie coś czego wcześniej nie zauwazała.
Weszła do domu i pozostawiła mnie w niepewności.
* Koniec R.1

-Piękna opowieść Mike.....
Mam do ciebie pytanie....czemu się mną zajmujesz ? Zapytała niepewnie

-Dowiesz się wkrótce, a teraz śpij.
Odpowiedziałem i posłałem uśmiech mojej rozmówczyni.

Całą noc myślałem o Amandzie, o tym czy kiedykolwiek sobie o mnie przypomni
Kiedy udało mi się zasnąć, zaczął dzwonić telefon Amandy.Niechcialem żeby się obudziła,więc bo odebrałem.Usłyszałem męski głos
-Halo Amanda gdzie ty do cholery jesteś!!!


Hejka !
Co myślicie ?
Mi się nie podoba xd Jeszcze będzie lepiej !

Come Back To Me ~MJOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz