48."Już sam nie wiem."

2.5K 203 23
                                    

ASHTON

Siedziałem sobie spokojnie w salonie i oglądałem jakiś beznadziejny program w ,którym nawet nie wiem o co chodziło. Czyli tak jak codziennie. Luke siedział w kuchni i coś jadł, jak zawsze. Michael i Amy byli gdzieś na górze, bo Mike chciał ,żeby ona pomogła mu wybrać inny kolor włosów. Fioletowy mu się znudził ,tak jak każdy kolor po jakimś czasie. Cal pojechał na randkę, bo uwaga..... NASZ AZJATA ZNALAZŁ DZIEWCZYNĘ!!!!! Cuda się zdarzają! Nagle mój telefon zawibrował. Wziąłem go do ręki i odblokowałem. Dostałem SMS-a od Amy.

Słońce❤: Ash, pomóż!

Ja: Co się stało?

Słońce❤: Mike mnie zamknął w szafie

Zacząłem się śmiać na tą wiadomość. Michael często zamykał ludzi w szafie. Szczególnie na imprezach.

Słońce❤: Nie śmiej się ,bo w ryj zarobisz -,-

Ups... chyba słyszała. Wstałem z fotela i poszłem ją uwolnić. Tylko chwila.... w którym pokoju ona jest. Jak pomagała Michael'owi to pewnie u niego. Skierowałem się do pokoju tęczowego. Wszedłem do środka i zamknąłem za sobą drzwi.

- Ash? To ty? Bo jak tak... TO OTWÓRZ TĄ PIEPRZONĄ SZAFĘ! - usłyszałem jej głos. Śmiejąc się podeszłem do szafy i ją otworzyłem. Amy wyczągała się z szafy, a ja się zacząłem śmiać. - Zły człowieku. - powiedziała.

- Ej, to nie ja zamknąłem cię w szafie. - podniosłem ręce w geście obronnym.

- Wróciłem, moje wierne wróżki! - do pokojue wpadł Mike w podskokach z........ różowymi włosami. Kucyk pony.

- Posłuchałeś! Są różowe! - krzyknęła Amy i przytuliła tęczowego.

- Mam się czuć zazdrosny?! - zacząłem wymachiwać rękoma. No bo halo! To moja dziewczyna! Nikt niema prawa jej dotykać, tylko i jedynie ja! Bo inaczej w pysk.

- No już spokojnie mój zazdrosniku. - podeszła do mnie i dała mi całusa w usta. - Ja będę w twoim pokoju. - powiedziała i wyszła. Zostałem w pokoju sam z Michael'em.

- Gdzie jest Calum? - zapytał.

- No dziś miał randkę. - powiedziałem, a Mike zaczął skakać po pokoju jak pojebany i krzyczeć "NASZ MAŁY CALUM'EK DORASTA!" Zacząłem się śmiać. Gadałem z nim jeszcze chwilę, ale w końcu postanowiłem iść do kuchni coś zjeść. Chciałem iść jeszcze do pokoju ,żeby zapytać się Amy czy chce coś do jedzenia, ale jak byłem już pod drzwiami usłyszałem jak rozmawia z kimś przez telefon.

- No jeszcze nie wie.... wiem, że mam niecały tydzień żeby powiedzieć.... zrobię to.... spokojnie.... Ale nie chce, żeby znowu..... no właśnie.... no okey, pa słońce.

Gdy skończyła rozmawiać odeszlem od drzwi i szybko zbiegłem do kuchni. Nie rozumiem. O co jej chodziło? A raczej o kogo? I jeszcze to 'słońce'? O co chodzi?!

- Co tam? - z moich myśli wyrwał mnie głos Luke'a jak weszłem do kuchni.

- Już sam nie wiem. - powiedziałem i usiadłem na przeciwko blondyna.

❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤

PINGWINKI!

CHCIAŁAM WAM POWIEDZIEĆ ŻE CIESZĘ SIE ŻE TO CZYTACIE I ZA PRAWIE 10 TYŚ. WYŚWIETLEŃ I TYSIĄC GWIAZDEK JESTESCIE KOCHNI!

I MAM JESZCZE TAKĄ MAŁĄ INFORMACJE OTÓŻ TO ŻE JUŻ NIE DŁUGO DO KOŃCA! CIESZYCIE SIĘ CZY NIE?

KOCHAM ❤
-IDIOT-

Ps. Nie wiem dlaczego ale cholernie bałam sie opublikować ten rozdział xD 😘

KIK《Ashton Irwin》✔Where stories live. Discover now