Bo wszystko ma swój początek
Spojrzałam w lusterko, aby sprawdzić, jak daleko odjechałam moim rywalom. Okazało się, że niestety nie miałam takiej przewagi, o jakiej myślałam. Nitro? Nie, zdecydowanie jeszcze za prędko, aby użyć jednej z butli zamontowanych w moim samochodzie. Przycisnęłam mocniej pedał gazu, o ile to było jeszcze możliwe. Szybki zakręt w lewo, ominięcie kolczatki, którą jakiś idiota pozostawił na środku drogi. Położyłam swoją małą dłoń na obity czerwoną skórą drążek zmiany biegu i przesunęłam go na wyższy bieg. Moje kochanie, bo tak zwracałam się do mojego samochodu, warknęło i przyśpieszyło. 200km/h to jeszcze nie maksymalna prędkość, jaką mogło osiągnąć moje autko lśniącego turkusu.
-Kurwa-przekleństwo wydobyło się z mych ust zaraz przed tym, kiedy miałam kichnąć. Uwierzcie, że najgorszą rzeczą, jaką można zrobić w samochodzie rozpędzonym ponad 100km/h to kichnięcie. Pomijając fakt, że traci się widoczność na kilka sekund, to jeszcze można uderzyć głową w kierownice, z której nie daj Boże wyskoczy poduszka powietrzna. Usiłowałam więc nie kichnąć, zatykając nos, ale nie udało mi się, bo ostatecznie wydając z siebie charakterystyczny dźwięk kichnięcia, moja głowa niemal uderzyła w kierownicę.
-Szit-powiedziałam, znów przyciskając pedał gazu do końca kiedy odzyskałam pełne panowanie nad samochodem. Gdy osiągnęłam prędkość 210 km/h, a auto jednego z moich rywali zaczęło się do mnie niebezpiecznie zbliżać, nie byłam aż tak bardzo pewna swojej wygranej.
-Jeszcze troszkę kochanie — szepnęłam, a moje słowa skierowane były do pojazdu. I na szczęście widziałam już tłum ludzi i dwie czerwone chorągiewki. Spojrzałam na bok, aby ujrzeć camaro w którym kierował chłopak. Jego twarz wyrażała pełne skupienie. Siedział wygodnie w fotelu, a w dużych dłoniach pewnie trzymał kierownice. Spojrzał w moją stronę, a ja dziękowałam, że szyby mojego samochodu są przyciemniane, bo inaczej wiedziałby, że jestem dziewczyną.
Popatrzałam na drogę i wydało mi się, że do mety pozostało nam niecałe 100m. Ostatni raz spojrzałam w stronę chłopaka i kliknęłam mały niepozorny, fioletowy przycisk znajdujący się zaraz obok radia. Niesamowite było to, że on również włączył w tym samym momencie nitro. Jadąc łeb w łeb, nie byłam pewna tego, czy mi się uda. Chwyciłam mocniej kierownice i przekroczyłam metę...
أنت تقرأ
Wygrałaś || Justin Bieber
قصص الهواةMówią, że w świecie nielegalnych wyścigów, nigdy nie było miejsca dla kobiety. Jednak wszystko można zmienić. Szkoda tylko, że nie na zawsze, bo jeśli coś ci się udaje, ktoś zawsze to spieprzy... Jedna noc, by wszystkie męskie gangi znienawidziły...