12. He

1.3K 103 5
                                    

Siedziała w biurze swojego ojca, chciał z nią pogadać, lecz nie chciał powiedzieć o czym. Patrzyła na zdjęcia wiszące na jednej ze ścian. Uśmiechnęła się na widok jednego zdjęcia. Były na nim trzy osoby. Ona, ojciec i matka. Chciała żeby jej matka widziała jak odnosi sukces, niektórzy mówią jej, że ona to wszystko widzi i zawsze z nią będzie. Emily w to nie wierzy.

- Hej córciu. - powiedział zdyszany Matthew.

- Hej tato, co się stało ? - zapytała wstając z fotela ojca.

- Winda się zepsuła. - Powiedział zdenerwowany.

- Niedawno mówiłeś mi, że ruch to zdrowie. - powiedziała rozbawiona blondynka.

- Widocznie kłamałem. A teraz usiądź musimy pogadać. - wskazał na krzesło przed potężnym biurkiem. Kiedy blondynka usiadła Matthew zaczął mówić.

- Dzisiaj mam jedną rozprawę, nie wyrobię się na czas. Czy mogłabyś obronić mojego klienta ?

- Tato wiesz, że nie ma sprawy. Powiedz mi tylko to co powinnam wiedzieć. - uśmiechnęła się do ojca.

****

Trzy godziny później wchodziła do dużego beżowego budynku. Sąd. Miała zająć się sprawą Caroline Wattson. Chciała odebrać swoje dzieci od jej byłego męża. Jest pewna, że wygra tą sprawę, ma przygotowane bardzo moce argumenty.

- Witam, jestem Emily Johnson. Jestem w zastępstwie za Matthew'a Johnson'a. - powiedziała z lekkim uśmiechem, co kobieta odwzajemniła. Po krótkiej rozmowie, weszły na salę rozpraw.

Po godzinie wszystko się skończyło. Dzieci trafią jak najszybciej do pani Caroline. Kobieta ostatni raz podziękowała Emily i zaczęła iść w kierunku wyjścia. Jednak po chwili się zatrzymała i wróciła się do blondynki.

- On widzi wszystko co widzisz Ty. - Powiedziała cicho i szybko wyszła z budynku. Blondynka stała i patrzyła na odchodzącą kobietę. Kto widzi wszystko ? - zapytała się w myślach. Nie zastanawiała się nad słowami kobiety, mogła coś takiego powiedzieć, bo dużo przeszła. Więc zaczęła się zbierać do domu.

****

- Poważnie, tak mi powiedziała, nie przesłyszałam się. - powiedziała

- Em, nie wydaje mi się, że powiedziała to tak od siebie. - usłyszała głos Caleb'a.

- Coś sugerujesz ? - zapytała z podniesionymi brwiami.

- Może ona widzi duchy ? Kto wie Em.

- Nie wierzę w życie po śmierci. - wzruszyła ramionami.

- Chodź obejrzymy jakiś film. - powiedział i podszedł do biurka gdzie znajdował się laptop. Po chwili usiadł na łóżku obok blondynki. Caleb uśmiechnął się widząc tapetę. Był to on i ona na jednej z randek.

- Co to jest ? - zapytał pokazując na małe czerwone kółko.

- Właśnie nie wiem. - Kliknął na nie. - Też mi się to wyświetla, tylko nie mam żadnego hasła. - Caleb zmarszczył brwi i wyjął telefon i zaczął coś na nim pisać.

- Co robisz ? - zapytała

- Zapisuje sobie nazwę tego, w domu sprawdzę co to jest i jak się tego pozbyć. - powiedział i cmoknął ją w policzek. Chwilę później szukali jakiegoś filmu. Zdecydowali się na jakąś komedie. Jednak bardziej byli zainteresowani sobą. Oboje czuli się wyjątkowo w swoim towarzystwie. Brunet zamknął laptopa, momentalnie zrobiło się ciemno. Teraz był ich czas. Czas na trochę przyjemności.

****

Następnego dnia Emily siedziała w kancelarii i czekała na jedną wiadomość od pewniej placówki. Nawet nie usłyszała jak ktoś wchodził do jej pokoju. Podskoczyła czując czyjąś rękę na swojej.

- Rany nie strasz mnie.

- Postaram się. - zaśmiał się Caleb. Powoli połączył ich usta. Całowali dopóki nie usłyszeli chrząknięcia.

- Caleb wydaje mi się, że masz pracę. - powiedział oschle Matthew i wyszedł.

- Jak tak dalej będzie, to Twój ojciec zrobi mnie swoim asystentem, żebym był jak najdalej od Ciebie. - Zaśmiali się oboje. - Lepiej już pójdę - pocałował ją w czoło i wyszedł. Uśmiechała się sama do siebie, musiała odbyć rozmowę ze swoim ojcem. Kątem oka zobaczyła upragnioną wiadomość. Uśmiechnęła się bardziej i zaczęła ją czytać.

****

Siedział w ciemnym pokoju przed trzema monitorami, na każdym z nich było widać miejsca, w których przebywa blondynka. Oglądał jej każdy ruch. Niedługo dowie się prawdy. O ile dotrwa do końca.

- Widzę wszystko co widzisz Ty.

Hej hej !

Dzisiaj trochę krótszy rozdział, nie zabijcie mnie :D

Jakoś w sobotę albo niedzielę, postaram się coś dodać, ale nie obiecuje !

Miłego dnia (:









Be On My Side IL.HI ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz