10. Randka prawie udana

2.3K 308 1
                                    

Szczęka mi opadła. Pierwszy raz jakiś chłopak chciał się ze mną umówić. Stałam z rozdziabaną buźką i nie mogłam nic powiedzieć. W końcu wydukałam " Tak"
Umówiliśmy się na godzinę 18 do kina. Była premiera komedii romantycznej, którą bardzo chciałam zobaczyć.
Film opowiadał o losach dziewczyny, która za parę dni miała wziąć ślub. W dniu ślubu, gdy ksiądz powiedział "Czy ktoś chciałby zgłosić sprzeciw?" do kościoła wparował były wcześniej wspomnianej dziewczyny. ślub przerwany , dziewczyna jest rozdarta między swoim byłym , który się zmienił, a swoim aktualnym narzeczonym, który pod koniec filmu okazał się kompletnym dupkiem. Wszystko jednak odbywało się w zabawnej atmosferze.

- Podobał ci się film? - zapytał mnie Oskar.
- Bardzo. To pozwoliło mi odpocząć od ostatnich wydarzeń i trochę się pośmiać. - uśmiechnęłam się.- A tobie się podobał?
- Powiedzmy, że nie lubię takich romansideł, ale o dziwo mi się podobało.
- To chyba dobrze.

Szliśmy jeszcze przez chwilę rozmawiając o wszystkim. Po drodze wstąpiliśmy po watę cukrową. Przechadzając się po parku Oskar mnie zapytał:
- Słuchaj, moi rodzice wyjechali na kilka dni na działkę, może chciałabyś pójść do mnie?
- Jasne. Ale teraz?
- Tak. A co nie pasuje Ci?
- Nie spoko. - skłamałam. Byłam umówiona z Em. Chciałam tylko do niej zadzwonić i uprzedzić, że nie przyjdę.
- To chodźmy.

Oskar mieszkał nie daleko. Do jego domu dotarliśmy w jakieś dziesięć minut. Byłam bardzo ciekawa jak on mieszka. Dotarliśmy na miejsce. Dom z zewnątrz wyglądał tak jak się spodziewałam. Był nie duży, jednopiętrowy, nieotynkowany. Obok domu rosły piękne kwiaty i żywopłot.
Weszliśmy do domu i... SZOK!
Wszystko było porozwalane. Połamane i porozrzucane meble. Ppdarte ubrania, koce, poduszki walały się wszędzie. Mieszkanie wyglądało, jakby przeszło w nim tornado.
- Co tu się stało? - zapytałam zdziwiona
- Nie mam pojęcia. Chyba było włamanie.
- Musimy zadzwonić na policję!
- Już - wyciągnął telefon - Halo policja, chciałbym zgłosić włamanie. - Oskar opowiedział całą sytuację. Policja była na miejscu już po piętnastu minutach.
Oskar i ja byliśmy przesłuchani, a wszystkie ślady zostały zabezpieczone. Było ich jednak tak wiele, że cały dom znalazł się za żółtą taśmą policyjną.

Razem z Oskarem staliśmy i patrzyliśmy jak policjanci zabezpieczają ślady. Nagle zadzwonił mój telefon.
- Halo?
- Sam gdzie ty jesteś przecież miałyśmy się spotkać.
- O kurde zupełnie zapomniałam Em przepraszam. Chodzi o to, że byłam z Oskarem w kinie a potem to włamanie i wszystko przepraszam.
- Zaraz co, mów wolniej jakie włamanie?
- W domu Oskara było włamanie. Policja twierdzi, że włamywacz skorzystał z okazji, że nikogo nie było w domu. Wygląda też na to, że przyszedł po coś konkretnego, bo nic nie zginęło.
- To straszne. - głos Em brzmiał tak , jakby nad czymś się zastanawiała - wiem - wykrzyknęła mi do słuchawki.
- Co?
- Jest obok ciebie Oskar?
- Tak.
- To odejdź kawałek.
- OK już. O co chodzi?
- Pamiętasz jak kilka dni temu znalazłyśmy zaklęcie ukazujące przeszłość?
- Tak... Czekaj myślisz to samo co ja?
- Tak. Można rzucić to zaklęcie i zobaczymy kto i po co włamał się do Oskara.
- No dobra, ale co powiemy policji? Nie uwierzą nam że to ten gość bez dowodów.
- Same go dorwiemy i zmusimy żeby się przyznał.
- Dobra. W takim razie idę do ciebie.
- Nie.
- Jak to nie?
- Żeby zaklęcie się udało musimy mieć jedną rzecz z miejsc na którym działo się coś, co chcemy zobaczyć. Zaklęcie trzeba też wypowiedzieć w czasie pełni księżyca.
- Ale policja wszystko zabezpieczyła.
- Później coś teleportujesz.
- Mamy przynajmniej szczęście, że dziś jest pełnia - powiedziałam spoglądając na księżyc.
- Spotkamy się za piętnaście minut pod mostem w parku.
- Dobra już idę. - rozłączyłam się.
Podeszłam do Oskara.
- I co tam u Em? - zapytał
- Nic... wiesz co ja musze juz iść.
- Jak to? Już? Czemu?
- Ja... nie... nie mogę powiedzieć.
- Ale...
- Musze iść. - powiedziałam już biegnąc.
Biegłam na spotkanie z Em. Nie miałam jednak pojęcia, że Oskar postanowił mnie śledzić.

Z pozoru normalna ✔Where stories live. Discover now