Część 12

5.6K 306 12
                                    

Stałam w osłupieniu o co mu chodziło z tym gestem. Wiedziałam że on jest dziwny ale żeby aż tak? Co to mogło znaczyć i dlaczego wyszedł bez słowa. Może się zakochał? Haahahahaa. Nie.
Ktoś otwiera drzwi do pokoju.
-Co ty tak stoisz jak słup?- pyta Kacper.
-Nie wiem. -Siadam na łóżku.-A ciebie co do mnie sprowadza?
-Miałem Ci coś pokazać, wtedy w piwnicy. -Mówi siadając obok mnie. Wciąga z pod koszulki jakiś zeszyt.
-Co to?- Pytam, przybliżając się do chłopaka.
-Pamiętnik chłopaka, który był tu kilkanaście lat temu. Otwieramy na pierwszej stronie, zaczynam czytać.

Mam na imię... Nie nie mogę wam powiedzieć, bo gdyby się dowiedzieli, że piszę pamiętnik znów bym wylądował w izolatce. Jednak przedstawię się krótko. Jestem chłopakiem, trafiłem tu 4 miesiące temu. Już 2 razy byłem w izolatce, nie chce tam wrócić. Trafiłem tu dlatego, że chciałem się zabić. Oni uważają mnie za śmiecia i znów pewnie coś szykują. Muszę iść, bo mogą mnie przyłapać.

Zastanawia mnie kim był ten chłopak i o czym mówił, jedynym wyjściem jest przewrócić kartkę i tak właśnie robię.

25 Kwiecień 2005

Byłem dzisiaj na "kontroli" u psychiatry czy już jest ze mną lepiej, czy mogę wyjść. Stwierdził, że nie widzi żadnych zmian. Gówno prawda, czuje się dobrze i nie chce już umrzeć.
Poznałem dziś nową dziewczynę, trafiła tu przez narkotyki, jest agresywna. Boję się, że mogą jej coś zrobić.

Przewracam na kolejną stronę. Zastanawiając się kim była dziewczyna.

30 kwiecień 2005

Widzieli mnie jak potajemnie spotykałem się z Aki - to przezwisko dziewczyny o której ostatnio mówiłem. Nie wiem co z tym zrobią boję się kary gorszej od izolatki.

Jaka może być gorsza kara w psychiatryku od izolatki. Co tu się działo kilka lat temu?

01 Maj 2005

Słyszałem jak szeptali, udało mi się ukryć w szafie, nie zauważyli mnie. Chcą mnie zabrać do tej piwnicy. Chodzą o niej plotki, że nikt stamtąd nie wraca taki sam. Stają się jeszcze gorsi. Udaje mi się wyjść niezauważonym. Muszę stąd uciec. Jak najszybciej.

Piwnica? O co mu chodziło, przecież byłam tam, nic tam nie ma. A może było?

02 Maj 2005

Idą po mnie, wiedziałem, że to nastąpi, ale nie udało mi się uciec. Już tu są. Szybko, nie mogą zobaczyć pamiętnika.

Co oni chcą mu zrobić?! Ręce mi się trzęsą gdy przewracam kolejną kartkę. Gdy chcę już zacząć czytać, zeszyt zatrzaskuję mi się przed nosem. To Kacper go zamknął. Patrzę na niego, jego oczy nie pokazują krzty niepokoju czy strachu.
-Wystarczy na dziś.- Chcę coś powiedzieć, nawet nie otwieram ust a on mi przerywa.- Jesteś roztrzęsiona, widzę to.
Przytula mnie, jego ramiona mnie uspokajają. Może ma rację, zaczekam do jutra. Chodź jestem bardzo ciekawa co wydarzyło się w piwnicy tego budynku 10 lat temu.



Krew PsychopatkiWhere stories live. Discover now