XIX

1.4K 109 3
                                    

#dwa tyg. po wakacjach#
   Szykujemy się na imprezę. Melanie nie chce mi nic powiedzieć- co jest dziwne bo to impreza Cameron'a, ale nieważne. Daje mi ubrać czarną sukienkę z dużym dekoltem i sama mnie maluje. Ona natomiast ma szarą sukienkę. Buty obie mamy na koturnach- czarne.
Wchodzę do domu Nash'a, bo to u niego odbywa sie impreza urodzinowa dla naszego kolegi. Nie mam pojęcia jak się do niego zachować. Nadal jestem w nim zakochana, ale jeśli on nie czuje tego samego? Co wtedy ? Melanie mi nie pomoże, ponieważ także nie wie za dużo. Próbowałam coś wyciągnąć od kogokolwiek z nich, ale nie miałam pojęcia jak się za to zabrać.
W pewnym momencie zobaczyłam Cameron'a. Stał w drzwiach z jakąś dziewczyną. Wysoką, blondynką z długimi nogami. Nie dorównywałam jej niczym. Ona była piękna, a ja ? Byłam nikim.
Po zaśpiewanym 'sto lat' w domu rozległ się krzyk 'gorzko, gorzko', wtedy moje oczy się zaszkliły.
Ściągnęłam koturny, spojrzałam na zaskoczoną Melanie, a gdy ich usta się spotkały... wybiegłam na zewnątrz... .
Wtedy podjęłam decyzję.
Wyprowadzę się tam gdzie nikt mnie nie znajdzie, gdzie będę sama, ale będę miała przyszłość.
Jadę taksówką do domu, wtedy widzę, że Cameron wybiega. Widzę udawany smutek na jego twarzy.
- Proszę na ten adres- pokazuję karteczkę kierowcy- a potem, gdy się spakuję zawiezie mnie pan na lotnisko.
- Się robi- mówi taksówkarz
   Gdy dojeżdżamy biegnę po walizkę, mówię mamie, że wyjeżdżam i że będę dzwonić. Pakuję wszystkie rzeczy. Wracam do taksówki i w międzyczasie kupuje bilet na Majorkę. Jest najszybciej.
   Wchodzę do samolotu. Siedzę przy oknie. Nie kontroluję łez spływających po mojej twarzy. Mój makijaż pewnie już dawno spłynął, ale co mnie to obchodzi ?! Zakochałam się, a on ... On miał dziewczynę.. Pamiętam, że pytałam czy ma dziewczynę, myślałam, że nie ma... Chwila .. On nie odpowiedział, bo Nash mu przerwał...
   Teraz patrzyłam na Cameron'a, który stał na lotnisku. Widziałam, że coś mówił, ale nie chciałam wiedzieć co.
Dla mnie on już nic nie znaczył.

Bzdura.
Kochasz go.
Jest dla ciebie wszystkim.
Nie prawda. Nie chcę mieć z nim nic wspólnego.

Jeszcze tylko epilog !!😉

Wildest dreamsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz