Bad Prince

Ciekawe czy to leniu przeczytasz...

MASZ TO LENIU PRZECZYTAĆ!!!!!!!

Bardzo wam dziękuję za niecałe dwa miesiące. Początki zawsze są trudne, ale cóż...

Historia Mell nie wzruszyła tylko czytelników, ale mnie też. Nawet nie wiecie jak z wielkim trudem pisałam parę ostatnich rozdziałów. Bardzo wiele razy powstrzymywałam się od łez. Ale trudno.
Bo u mnie nie jest tak że jak piszę, zastanawiam się pół dnia nad tym co będzie dalej, oj nie. U mnie jest tak, że gdy już siedzę przed komputerem, moje ręce automatycznie same piszą. A potem sama się zastanawiam "Ja to napisałam?!". Nigdy nie potrzebuję chwili zastanowienia, ona sama przychodzi. Tak było w "Bad Prince", i sądzę że tak będzie w mojej kolejnej książce, którą zaczęłam pisać. Dziękuję wam za to że tak wiele razy mi pomagaliście! Pewnie nie wiecie w jaki sposób, ale nawet mała gwiazdka, daję uśmiech na ustach. A o komentarzach nie wspomnę! Kocham wasze komentarze! One są genialne! Dzięki nim opuszcza mnie leń, i piszę! Więc nie wstydzie się dawać komentarzy. Bo mnie to bardzo cieszy.
Chcę was o coś poprosić, czy moglibyście podać mi cytaty, które najbardziej wam się podobały? W tej książce. To dla mnie ważne. Te cytaty które was wzruszyły, te które rozbawiły, te które wam wpadły w pamięć. Wszystkie, dzięki którym, pokochaliście tą książkę. Tylko proszę, podajcie. Możecie uwierzyć lub nie, ale kocham cytaty. Pomóżcie, to obiecuje że ta książka którą piszę, będzie równie dobra (na serio mówię) co "Bad Prince".

Sweet Dreams!