12

735 68 2
                                    

- Od kiedy jest po dwa? - zerknęłam na Niall'a, który leżał teraz na moich kolanach dyskutując o wszystkim i niczym.

- Chyba od... nie wiem - zerknął na ekran i lekko zaskoczony podniósł kąciki ust. - Gol dla Polski był, kiedy cię wybudziłem.

Pokiwałam twierdząco głową na znak, że rozumiem. Uniosłam brwi zastanawiając się jak mogłam przegapić gola wrogiej drużyny.

Zdecydowanie wciągnęłam się w głupawą konwersację z Niallem. Cicho westchnęłam.

W moim rodzinnym domu ja i mój ojciec byliśmy fanami piłki nożnej. Siostra i mama nie rozumiały, dlaczego mamy na tym punkcie takiego bzika. Dla nich było to tylko bieganie spoconych facetów.

- To słodkie - usłyszałam głos Niall'a. Zaskoczona jego wyznaniem spojrzałam się na niego z góry. - Słodko marszczysz nos.

Parsknęłam śmiechem z jego wyznania. Pierwszy raz ktoś mi mówi coś takiego i zabrzmiało to nawet zabawnie.

- Ja też jestem taki słodki, kiedy to robię? - zapytał naśladując mnie. Chichocząc obserwowałam jego poczynania.

Nigdy nie czułam się tak swobodnie w towarzystwie płci przeciwnej. Nie zachowywałam się tak. Wraz z chłopakiem musiałam złapać głupawkę, która najwyraźniej objawiała się w zaawansowanym stadium.

Jak można w innym przypadku wyjaśnić sobie, że nadaliśmy sobie ksywki?

- Niedługo będę ci tego zazdrościć - założyłam ręce na piersi symulując gniew.

Po raz kolejny mogłam usłyszeć jego cudowny śmiech i ujrzeć zapierający dech w piersiach uśmiech.

*

- I jak było? - współlokatorka wyrzuciła z siebie pytanie, gdy tylko przekroczyłam próg pokoju.

Wzruszyłam ramionami przedrzeźniając się z nią. Wiedziałam, że jest zbyt ciekawa, żeby nie zapytać się mnie co robiłam przez dwie godziny z chłopakiem. Z przystojnym chłopakiem.

- No powiedz - podparła się o dłonie leżąc na łóżku.

Wywróciłam oczami i zabrałam ze sobą piżamę kierując się prosto pod prysznic. Podczas, gdy ona leżała w łóżku niecierpliwiąc się, ja brałam relaksujący prysznic rozmyślając o dzisiejszym dniu.

Nadal nie mogłam zrozumieć tego, jakim cudem dzisiejszego ranka wraz z Niallem byliśmy dla siebie tylko nieznajomymi, a wieczorem zachowywaliśmy się jak najlepsi przyjaciele.

Nie przesadzam z ich 'uroczymi' dialogami?


Escapade > Niall ✏ [zawieszone]Where stories live. Discover now