* Kamil *
Obudziłem się po jakimś czasie. Nie otwierając oczu wtuliłem się w moją mruczącą "podusie" i westchnąłem zadowolony.
* Tobiasz *
Obudziłem się około 13. Koło mnie leżał wtulony goły jak go bozia stworzyła Kamilek. Nieco zdezorientowany musiałem pomyśleć...
- Chwila to nie był sen! - krzyknąłem spadając z łóżka na podłogę.* Kamil *
Wystraszyłem się jego nagłym krzykiem. Ale po chwili coś do mnie dotarło.
-Jaki sen ?!*Tobiasz *
- Ja nie powinienem, przepraszam. - powiedziałem nieco wystraszonym głosem i uciekłem w głąb biblioteki, a później do kibla gdzie sie zamknąłem.
*Kamil *
Ubrałem szybko bokserki i pobiegłem za nim. Zatrzymałem się przed drzwiami toalety.
- Tobiś otwórz. Proszę. -poprosiłem.* Tobiasz *
Nie odzywałem sie... jak mogłem to zrobić? Miałem być rodzicem, a nie kochankiem. Przecież teraz oni mogą mi go nie dać.
* Kamil *
Prosiłem i wolałem go jeszcze chwilę ale nie odpowiadał. Usiadłem pod ścianą. Poczułem łzy splywające mi po policzkach. A może jednak on się mną tylko zabawił i teraz nie chcę mnie widzieć.
* Tobiasz *
Usłyszałem szloch Kamila. Uchyliłem drzwi, gdy zobaczyłem jego łzy przytuliłem go mocno.
- Przepraszam, ja... przepraszam.* Kamil *
-Jeżeli nie chcesz mnie widzieć, albo się mną brzydzisz to mi powiedz. - rozryczałem się na dobre.
*Tobiasz *
- Ja... to nie o to chodzi - również zacząłem płakać - poprostu jak ciebię wezmę do siebie... nie możemy. Ja Cię Kocham, ale...
*Kamil *
A...ale co? - wyjąkałem przez łzy.
* Tobiasz *
-Mi ciebię nie dadzą jak się dowiedzą o naszym związku - miałem potok łez gdy to mówiłem.
* Kamil *
Teraz zrozumiałem o co mu chodzi. On się o mnie martwi.
-P...przecież puki co, nikt nie musi o tym wiedzieć. Prawda? -powiedziałem niepewnie.*Tobiasz *
- Ale ja nie umiem kłamać... jak ktoś sie dowie to... to mi cię nie dadzą! Ja chcę być z tobą. Mieszkać, żyć!
*Kamil *
-Ja też chcę z tobą być. Jakoś damy sobie radę zobaczysz. Kocham Cię. - przytuliłem się do niego.
*Tobiasz *
- Ja ciebię też... i to bardzo - pocałowałem go czule.
* Kamil *
Od razu oddałem pocałunek pogłębiając go lekko.
* Tobiasz *
Delikatnie zepchnąłem go do pozycji leżącej nie przestając całować.
* Kamil *
Ręce założyłem na kark rudowłosego oddając wszystkie jego pocałunki.
* Tobiasz *