Wakacje zawsze spędzał w ogrodzie.
Zioła wymagały wtedy jego szczególnej uwagi, a rośliny wodne w stawie miały tendencje do przerastania. Cichy zagajnik stanowił dla niego oazę.
Stanowił, dopóki nie zaprosił na wakacje Pansy.
Ta kobieta była chaosem.
Z pozoru wzorowo poukładana mieszanka zatroskania, niepewności, gadulstwa i licznych traum, w jego oazie była niczym huragan tuż przed wypaleniem.
Wpadała do ogrodu napędzana emocjami, wzburzonym wzrokiem piorunując wszystko wokół, wołając go po imieniu, by po chwili gdy jej oczy napotkały jego postać, uśmiechnąć się delikatnie i przysiąść na piętach obok niego.
Dotykając jego brudnej od ziemi dłoni zawsze wzdychała przeciągle, odnajdując spokój.
YOU ARE READING
double, drabble & triple drabble
FanfictionWakacje dobiegły końca ❤️ Wraz z WitchJulie86 postanowiłyśmy je trochę przedłużyć, przynajmniej literacko😉 Zapraszamy do lektury ❤️
