0.06

8K 405 2
                                    

*EmilyPOV*

Gdy się przebudziłam, nadal było ciemno, mogło być koło godziny 1. Tylko najgorsze jest to, że nie wiem co mnie obudziło. Gdy nagle usłyszałam grzmoty, bardzo się przestraszyłam, bo powiem szczerze boje się burzy. Postanowiłam napisać do Luke'a,  nie wiem czy to był najlepszy pomysł.

EmmDD: Luke?

ipenguinspony: Co jest słońce?

EmmDD: Burza.

ipenguinspony: Królowa się boi?

EmmDD: Trochę.

ipenguinspony: Pomyśl, o czymś przyjemnym.

--- 5 minut później ---

EmmDD: To nic nie daje.

ipenguinspony: Schowaj się pod kołdrą.

EmmDD: Chyba pójdę do tego glonojada.

ipenguinspony: Ja ci nie wystarczam?!!

EmmDD: Nie o to chodzi, tylko ja panicznie boję się burzy.

ipenguinspony: Rób co chcesz...

EmmDD: Okey.

Kurde. 

Powodem mojego lęku jest wypadek sprzed 7 lat, kiedy to mojego tatę, podczas burzy poraził piorun, co przyniosło tragiczne skutki. Zmarł dobę po przywiezieniu do szpitala. A teraz zostałam z matką, która praktycznie się mną nie interesuje. 

- Hej Lucky.

- Hmm?

- Jest burza.

- Chodź tu - powiedział podciągając kołdrę w górę. Szybko wskoczyłam pod nią, a on mnie przytulił i poszliśmy spać. 

Gdy się rano obudziłam, nie było go już przy mnie, ale poczułam zapach dżemu, pewnie robi tosty. Więc szybko pobiegłam do kuchni.

- Ooo tosty. - Krzyknęłam radośnie, a blondyn podskoczył.

- Boże kobieto, ale mnie wystraszyłaś.

- Tosty! Kocham tosty, ty też kochasz tosty, więc kocham i ciebie. 

- A co z dzień dobry Lucky, mój najlepszy braciszku, bo zacznę twierdzić że bardziej kochasz te tosty ode mnie.

- Bo tak jest, przed chwilą nawet to zasugerowałam. 

- Odwołaj to.

- Spierdalaj! Kocham twoje tosty! - Zabrałam szybko jednego z nich i wybiegłam z kuchni, gdzie w drzwiach zobaczyłam Biance.

- Osz ty szujo, o cześć Bianca.

- Zostaw moją Emily, ty ty...

- Seksowny blondynie.

- Nie, fuu.

- I tak wiem, że na mnie lecisz.

Kochałam ich, z Biancą poznałam się jakieś 3 lata temu w szkole. A mojemu bratu od początku, spodobało się dokuczanie jej. 

kik | lrhOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz