On i Ona od zawsze ♥

Untitled Part 1

Fajnie właśnie skończył się rok szkolny... Koniec z nauką i nieodrobionymi pracami i ciągłymi naganami u nauczycieli! Mam nadzieję, że te wakacje spędzę z Konradem moim chłopakiem i moimi najlepszymi przyjaciółmi :) Właśnie otrzymałam świadectwo ukończenia gimnazjum... i wychodząc ze szkoły napotkałam mojego chłopaka on był taki uradowany... Jak On słodko wygląda w garniturze, idealnie uczesanych włosach... On ma 18 lat kilka dni tamu zdał prawo jazdy... Dlatego też Jego rodzice kupili mu nowy samochód... Podeszłam do niego, a On powiedział do Mnie cichym i spokojnym głosem-Marcelina jak ja Cię kocham... Odwzajemniasz moje uczucia? - powiedział przybliżając głowę do mojego ramienia.-Oczywiście, że Cię kocham Konrad... Ja Cię kocham tak jak nigdy nikogo... I nigdy wcześniej... I nigdy kochać mocniej nie będę :*!- odpowiedziałam dotykając moją dłonią jego ciepłych palców... Po chwili jego delikatne dłonie przeniosły się na moje biodra.. otulając mnie wyjątkowo delikatnie.. Czułam, że On chce abym czuła się bezpieczna i beztroska w Jego ramionach. On uniósł Swą twarz i przechylając ją w lewą stronę pocałował mnie delikatnie w usta... W tym momencie moje ręce powędrowały opływowo po jego talii, aż dotarły to ciemnych kręconych włosów.. które delikatnie pieściłam serdecznym palcem...Po kilku chwilach On bardziej pewnym Siebie głosem saptał mnie:-Może przyjedziemy się... Mam dla Ciebie kochanie wyjątkową niespodziankę... - Powiedział to powili uchylając drzwi srebrnego auta.. -Tak z Tobą pojadę na koniec świata :*-Odparłam delikatnie ekscytując się... pomyślałam a może On zabierze mnie na jakiś rajd.. może wyścigi albo kino... wcześniej nie był romantyczny... Wsiadłam odkładając dyplom na tylne siedzenie pojazdu... Auto jechało powolii.. Nie mogłam już się doczekać.... jechaliśmy, aż w końcu dotarliśmy na obrzeża miasta..