Część 3

16K 565 47
                                    

POJAWIĄ SIĘ SCENY +18. CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ!
***************
Podwinął moją bluzkę tak że widać było stanik. Zaczęłam jeszcze bardziej płakać. Patrzył na mnie z pożądaniem. Przeraziłam sie. Momentalnie wspomnienia wróciły.  Próbowałam coś wykrzyczeć, lecz materiał na ustach nie pozwalał mi na to. Było tylko słychać 'buczenie'. Przeszły mnie lodowate ciarki. Nagle jego usta wylądowały na moim ramieniu. Zaczął powoli  całować.  Robił mokre ślady na mojej skórze.

Nie. Proszę. Nie.Niech on tego nie robi. Czemu wszystkie problemy są dla mnie? ! Czasami mam wrażenie, że Bóg mnie nie lubi i zrobi wszystko bym się poddała. Udało mu się. Już dawno to zrobiłam. Pocałunkami zjeżdżał coraz niżej. Próbowałam się wyrwać, lecz on tylko wzmocnił uścisk na moich nadgarstkach. Bolało strasznie, ale nie tak bardzo jak ból psychiczny. Popatrzył na mnie z pod byka. Oczy miał jaśniejsze, ale nadal czarne. Puścił moją rękę po to by złapać ją w drugą. Swoją wolną ręką zjechał wzdłuż mojego ciała.
- podoba ci się słonko? - wymruczał podczas pocałunków na moim brzuchu.
- odpowiedz- zniecierpliwił się, bo nie dostał odpowiedzi.
- kiwnij głową na "tak" lub "nie". Wiec podoba ci się to?- warknął. Szybko kiwnęłam głową na "nie". Zagryzłam wargę, by nie wydać z siebie żadnego komentarza.
- A mi tak. Zobaczysz z czasem polubisz to- powiedział. Nie, nigdy tego nie polubię. To jest obrzydliwe.
Złapał mnie za pierś. Wzdrygnęłam się. Proszę nie rób mi tego.... Zaczął ją masować. Robił to taką  agresją, aż nie mogłam powstrzymać jęku niezadowolenia pomieszanego z bólem. Niestety... zabrzmiało to tak jakby mi się spodobało. Pieprzona bluzka!

- Widzisz?  mówiłem-Po kilku minutach zjechał na moje krocze.

Próbowałam krzyczeć, wyrywać się. Moje starania poszły na marne. Jest za silny, a ja natomiast taka głupia. Czemu poszłam do tego centrum? ! Czemu szłam do domu tak późno ? ! Czemu nie zorientowałam się, że ktoś mnie Kurwa śledzi? !  Nigdy sobie tego nie wybacze. Teraz jeszcze bardziej cierpię.

Złapał mnie tam gdzie nie powinien. Nie przestawał całować.  Teraz poczułam lekkie pieczenie na podbrzuszu. On robi mi malinkę! Oznacza. Nie chce być jego!

Czuje do siebie wstręt i  obrzydzenie. Od kneblował mnie. Gwałtownie zaatakował moje usta. Nie oddałam pocałunku. Polizał moją dolną warge tym prosząc o pozwolenie na wtargnięcie do moich ust. Kręciłam głową na wszystkie strony., byleby dał sobie spokój. Poczułam, że łapie mnie za krocze. Był brutalny. Pisnęłam. On wykorzystując sytuacje wkradł się do środka. Nie miałam wyboru .

Przestałam robić opór. Strach uśmiechnął się nie przestając toczyć z moim językiem . Poczułam się taka brudna. Może to był tylko pocałunek, ale dla mnie AŻ za wiele.

Moje oczy zaczęły jeszcze więcej produkować łez.Policzki były całe mokre i czerwone od płaczu. Zaczął pocierać swoim kroczem o moje. To takie obrzydliwe. Po kilku minutach Puścił moje nadgarstki. Szybko go odepchnęłam. Spadłam z łóżka. Poczołgałam się jak najdalej od niego. Trzęsącymi się dłońmi rozwiązałam sznury na moich kończynach. Nogi wzięłam pod brodę. Kołysałam się płacząc. Czułam się jak jakimś horrorze pornograficznym. Czuje się okropnie. On mnie molestował. Już drugi facet to zrobił. Czy ja mam na czole napisane "DZIWKA"?

Jednak to prawda, że historia lubi się powtarzać.... Nie chce już żyć. Chce umrzeć. Tylko cierpię. Cała drżałam. Podszedł do mnie. Ciało momentalnie się spięło. Odsunęłam się od niego. Wziął mnie na ręce. Próbowałam się uwolnić, ale byłam wyczerpana. Wyszliśmy z pokoju.Nie, nie nie! To nie może się powtórzyć! Mało mu jeszcze?! Znów zaczęłam płakać.

PorwanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz