Rozdział 1 Stranger!

66 3 0
                                    

Dziś,jak codzień na przerwie lunchowej przysiadłam się do stolika , przy którym siedzieli moi znajomi.Wydawało sie że wszytsko jest tak jak zawsze,ale kiedy usiadłam przy Kelsey ona zajęta była zaciętą rozmową z Brooklyn nawet nie zwróciła na mnie uwagi.Lekko zirytowana ich ignorancją pochyliłam sie nad uchem Kelsey, po czym krzyknełam do niego

-Cześć!

Wystraszona podskoczyła na krześle,układając dłoń na mostku ciężko oddychając sapneła

-Jezu,Kim...Co ci odbiło?

-Zachowujecie się jakby mnie tu nie było...

Wyrzuciałam ręcę w powietrze przewracając oczami.

-Co się dzieje?

Dodałam po chwili ciszy.

-To ty nie wiesz ?

Obie spojrzały po sobie ze zdziwieniem,po czym ich przenikliwy wzrok spocząl na mnie.

-Ale...ale co ?

Spytałam nachylając się bardziej nad stolikie.

-Mówcie szybko o co chodzi.

-Jak ty możesz o tym nie wiedzieć,cala szkoła o tym mówi. Harry,ten mega przystojny kryminalista wyszedł z więzienia.

Dziewczyna wypowiedziała zdanie na jednym wdechu omal nie piszcząc na koniec.

-No i... ?

Spytałam ze znudzeniem w głosie.Dziewczyny zawsze robiły wielki szum wokół małych spraw,ale kiedy Brook dodała,że przyjeli go do naszej szkoły zakrztusiłam się sokiem,który właśnie otworzyłam.Jak oni mogli przyjąc kryminaliste do szkoły,przecież to niebezpieczne.

-Dziewczyny nie zbliżajcie się do niego.Zobaczycie on przyniesie same problemy.

Powiedziałam pewnie patrząc na nie stanowczo.Wiem może nie powinnam oceniać książki po okładce,ale mama zawsze uczyła mnie żeby chuchać na zimne,bo istnieje coś takiego jak konsekwencje za swoje czyny.

-Och,Kimmy...Moja malutka Kimmy nie wmówisz mi,że nie kręcą cię niegrzeczni chłopcy,w końcu której z nas nie kręcą.

Kelsey zachichotała,kocham ją,ale czasami zastanawiam się jakim cudem się przyjaźnimy.Mój wzrok przesunął się leniwie po całej sali i spoczął na szklanych drzwiach zza których wyłoniła się wysoka dobrze zbudowana męska sylwetka. Zmarszczyłam w skupieniu brwi uważnie obserwując mężczyzne. Widziałam go pierwszy raz w życiu,ale im dłużej mu się przyglądałam tym wrażenie,że go znam przytłaczało mnie coraz bardziej.

★Infinity★Where stories live. Discover now