POV EDGARA!
*Edgar gadał z otisem o Żanecie, po tym jak spierdolili z lasu.*
O- JAPIERDOLE, ja nie wiedziałem że Żaneta jest taka... JEBNIĘTA!
E- A ja wiedziałem... Dlatego chciałem z nią być...
S- Ale na szczęście posłuchałeś się mnie, i z nią nie byłeś! :3
E- Ale byłem z Fangiem, KTÓRY JEST PEDOSEM! JA PIERDOLE, CZY JA NIE MOGĘ MIEĆ CHOCIAŻ JEDNEJ OSOBY W MOIM ŻYCIU KTÓRA MNIE KOCHA?
S- AHA? A CO ŻE MNĄ?
E- TY NIE JESTEŚ OSOBĄ!
S- ALE... ALE..!...
o-... to może ja pójdę..
*Śledź spierdala z bulwaruf.*
..
E- ALE CO? WKOŃCU JAK POZNAŁEM KOGOŚ FAJNEGO, TO TY MUSISZ MI GO ZABIERAĆ!
S- NIBY KOGO?
E- CEZAREGO? JESTEŚ JEGO WIEEEELKĄ FANKĄ TYLKO DLATEGO ŻE ZAGADAŁ DO MNIE! MNIE!
S- NIE PRAWDA! ZAGADAŁ DO NAS!
E-.... JAPIERDOLE NIENAWIDZĘ CIĘ!
S- JA CIEBIE TEŻ!*Szprotka odplątuje się od emosa, i odlatuje od niego na wietrze..*
E- EJ CZEKAJ, CO?
NIE, WRACAJ!!!!... SZPROOOOTKKKAAaAAaaaa!
..
*pof szprotki.
Scarfiątka nie wiedziała gdzie leci. Wirowała na wietrze przez już 7 minut, i trochę zaczynała tęsknić za Edgarem...
... KIEDY NAGLE PRZYJEBAŁA W SZYBĘ!*
S- AAAAAAAA AA! 1!1
*Szybko odkleiła się od niej, ale zaraz po tym usłyszała dźwięk otwieranego okna, i poczuła że ktos wciąga ją do środka...
... A był to Chester!*
S- CHESTER?
C- Ta, cicho, cicho, jeszcze usłyszą...
S- kto?*szeptem*
C- Moi starzy... Itak już uważają mnie za pajaca, gdyby usłyszeli że gadam do szalika..
.. Zaraz, a gdzie Edgar? I co ty t-
S- NIEWA- ups, sorcia. Nieważne. Przyszłam... Do ciebie!
C-... Do mnie?
S- No! Bo w sumie... To chciałam...... Em... No, ten..
..
Zobaczyć jak te żarty robisz, i ogólnie, no wiesz o co chodzi nie?!C-...
... Hah. No tak... 😈
*Chester szybko łapie szalik w ręce, i wychodzi na korytarz w domu, gdzie...
! - CEZARY! DALEJ NIE UMYŁEŚ NACZYŃ?
... Zastali jego matkę.*
C- Nie no, mamo, za chwilę umy-
! - O, co ty tam masz? Kolejny śmieć do prania? A wiesz kto za to placi?! Nie możesz codziennie ubierać nowych rzeczy, bo potem za rachunek za wode będziesz płacić ty! TY!*Chester spierdolił do kibla na górę, i zamknął się tam, po czym wrzucił szprotkę do umywalki, i..*
S- EJ! CO TY ROBISZ?
C- Cicho, cicho!... Słuchaj, mam taki dojebany pomysł! Ufarbuje cie na niebiesko, i będziesz udawać że jesteś firanką... XD
... Oj tak, chce zobaczyć tą twarz mojej matki, kiedy będzie myślała że firanka do niej gada, HAH-
S- ZWARIOWAŁEŚ?? NIENAWIDZĘ WODY, NIENAWIDZĘ ZELÓW, MYDEL, FARB... NIE DOTYKAJ MNIE! WYJMIJ MNIE, ALBO SAMA TO ZROBIĘ!
C- Tshh, no chyba nie.*Cezary nakłada kosz wiklinowy (taki mini, na pranie) na umywalkę, i włącza wodę..*
S- EJ, NIE! NIE, NIE, NIE!
-------------------------------------
441 SŁÓW!
Luuvkii!? 11
YOU ARE READING
Wypociny z brawl stars
FanfictionFanfik o max z brawla (nie tylko) bo mi sie nudzi w zyciu. (Czuje ze za rok czy 2 jak tu przyjde to doslownie popelnie sepuku or smth) Fala cringu. Będą przekleństwa, itd itd. Zapraszam (i tak nikt tego nie będzie czytał kogo ja zapraszam)