Była to rodzinna sprawa, więc siostry chciały same pojechać do taty. Wyjaśniły Winchesterom i Owenowi, że jadą pomóc tacie i po zjedzeniu śniadania oraz spakowaniu się do samochodu Stelli ruszyły w trasę. Owen miał się zaopiekować autem Cecily pod jej nieobecność, oraz zdobyć trochę nowych zapasów soli, amunicji czy uzupełnić bandaże i inne niezbędne rzeczy. Co jakiś czas łowcy musieli uzupełniać swoje zapasy.
Do Pensylwanii miały kilkanaście godzin drogi, więc uznały, że lepiej i szybciej będzie im prowadzić na zmianę. Cecily postanowiła pierwsza zająć miejsce kierowcy.
- Nie zdążyłam się nim wczoraj porządnie najeździć - stwierdziła, po czym trzymając lewą rękę na kierownicy, prawą otworzyła schowek i Zaczęła przeszukiwać będące tam kasety. W końcu wygrzebała kasetę zespołu Queen, która również kiedyś należała do ich mamy. - Jest.
- Jest, jest - powiedziała Stella. Na wierzchu były te, które najczęściej słuchała, jeśli nie włączała radia lub muzyki z telefonu, ale nigdy by się nie pozbyła kaset należących do mamy. Za dużo to dla nich znaczyło. Po chwili zaczęło lecieć Keep Yourself Alive.
- Daleko poszliście z Samem na ten spacer? - zapytała Cecily z zaciekawieniem.
- Trochę pokręciliśmy się po okolicy. Miło było pogadać - rzekła Stella. - Cieszę się, że odnowiłam kontakt z Winchesterami.
- Są dobrymi przyjaciółmi - przyznała Cecily, patrząc na nią uważnie.
- No co?
- Nic, nic - rzekła rudowłosa.
Stella zmarszczyła brwi, ale postanowiła zmienić temat.
- Myślisz, że tata rzeczywiście wpadł na jakiś dobry trop?
Na twarzy siostry pojawiło się napięcie, po czym kobieta westchnęła.
- Nie wiem. Ale jest dobrym łowcą, wie co robi. W końcu coś znajdzie.
- Wiem, że jest dobrym łowcą. Ale i tak się o niego martwię - powiedziała Stella. - Najpierw mama...
- Tata da sobie radę. A my mu pomożemy - rzekła Cecily. Widać było, że stara się w to wierzyć i Stella miała nadzieję, że siostra ma rację.
Stella spojrzała w okno, patrząc przed siebie, jednak błądząc myślami gdzie indziej. Bardzo martwiła się o tatę, nawet jeśli był dorosłym facetem. Jednak polowanie było niebezpieczne i za każdym razem można było umrzeć. Dobrze znali ryzyko, które było ich codziennością,
Przez jakiś czas wsłuchiwała się w muzykę i przyglądała się mijanym krajobrazom, czyli głównie drodze, polom i drzewom. Była przyzwyczajona do jazdy za kierownicą, więc dziwnie jej było oglądać to z miejsca pasażera. Zawsze gdy jechała z kimś w ten sposób i trzeba było na przykład zahamować, to automatycznie miała ochotę przycisnąć hamulec, nawet mając świadomość, że to ktoś inny prowadzi. Jej siostra tymczasem spoglądała na drogę przed sobą oraz kiwała głową w rytm rozbrzmiewającej aktualnie The Night Comes Down.
W pewnym momencie Stella dostała powiadomienie na telefonie i uśmiechnęła się.
- Co tam cię tak ucieszyło? - zapytała siostra z zaciekawieniem.
![](https://img.wattpad.com/cover/363927819-288-k48818.jpg)
YOU ARE READING
Poprzez mrok | Sam Winchester
FanfictionPo wydostaniu się z Klatki i odzyskaniu duszy Sama, on i Dean ruszają dalej na polowanie. Będą musieli się zmierzyć z wieloma istotami, a także tym, co już przeżyli. Sam nie spodziewał się jednak, że nawet w tym świecie pełnym bólu i cierpienia może...