PROLOG

2 0 0
                                    

śmierć nie jedno ma imię

Tą historię w szczególności dedykuję każdemu kto doświadczył przemocy seksualnej, każdemu kto niesie ciężki bagaż na swoich plecach.
Życzę wam tego, żebyście znaleźli kogoś kto pomoże wam nieść ten plecak.

Bądź dobry, ponieważ każdy kogo spotykasz toczy jakąś ciężką walkę.

Zapraszam w głąb ciemnej strony.

Od 15 minut próbuję bez skutku wykończyć tego cholernego grubasa. Jest silniejszy i sprytniejszy niż bym się spodziewała.
Bardziej niż przewidywał mój plan.
Została mi tylko improwizacja.
Uniknęłam ciosu, który padł z jego strony i zadałam własny. Na kilka sekund zmroziło go i obmyśliłam swój następny ruch. Jeden z moich noży leży daleko ode mnie. Przy sobie mam jeszcze jeden, ale nie mam jak go wyjąć bo jego ręka zaciska się wokół mojej szyi. Moje ręce kieruję w stronę jego twarzy i mocno zadrapuję jego policzki. W tym samym czasie kopię go w krocze. Opadł na ziemię i widzę, że przestał walczyć. Z kieszonki, którą mam schowaną przy udzie w moich spodniach powoli wyciągam mój ulubiony nóż. Szeroko się uśmiecham i pochylam nad jego obleśnym, tłustym ciałem.
Jak to jest umrzeć z rąk kogoś kim tak bardzo gardzisz? - pytam i zaczynam się śmiać.
Pierdolona suka!
Uciszam go głębokim ciosem w brzuch.
Bardzo powoli wyciągam nóż zadając mu przy tym ogromny ból.
Nie chcę tego kończyć tak szybko, ale już mam ciebie dość. - informuję
Zanim zadam ostateczny cios rozcinam spodnie i ściągam bokserki tak aby nie dotknąć skóry.
O cholera, tak jak się spodziewałem, okropnie mały rozmiar, prawie mi ciebie szkoda - szydzę
Odcinam jego naprawdę małego członka i wbijam mu nóż w krtań.
Skurwysyn charczy i pluje krwią. Głośno odliczam do trzech i obserwuję jak jego oczy z każdą sekundą tracą kolor. Życie z niego uleciało a moje zadanie zostało wykonane.

Po powrocie do domu biorę prysznic. Na co dzień preferuję gorące kąpiele i prysznice, ale po każdym zabójstwie wybieram zimne.
Moim ulubionym płynem zmywam z siebie smród i ślady jakie na mnie zostawił, dopóki nie poczuję się w pełni czysta.
Jeszcze przez chwilę rozkoszuję się chłodem. który czuję na swojej skórze. Chciałabym zostać tu jeszcze przez chwilę, ale mam do ogarnięcia papierologię.
Czyli najnudniejsze zajęcie w mojej pracy.
Ze służbowego laptopa loguję się na swoje konto i zabieram się za uzupełnienie raportu.
Imię i nazwisko zabitego: Daniel Taylor
Zawód wykonywany przez zabitego: Urzędnik
Powód wykonanej egzekucji: Pedofila; wielokrotne gwałty i napaści na tle seksualnym na nieletnich kobietach i dzieciach; z racji na pozycję zabitego, policja kryła Daniela.
Narzędzie zbrodni: Nóż.
Sposób wykonanej egzekucji: Wtargnięcie do domu urzędnika, jednakże z powodu na jego gotowość do zaistniałej sytuacji doszło do walki w wyniku, której egzekucję przeprowadziłam inaczej niż mam w zwyczaju. Kilkoma ciosami powaliłam go na ziemię a następnie wbiłam nóż w brzuch. Jak zwykle w takich przypadkach odcięłam jego przyrodzenie. Ostatnim ciosem było wbicie noża prosto w krtań.
Przebieg opuszczenia miejsca zbrodni: Wykonałam telefon do ekipy z firmy. Z zachowaniem odpowiednich środków ostrożności opuściłam jego dom i udałam się do siebie.
Dodatkowe informacje: Zero świadków, powrót do domu miejscami bez kamer, alibi załatwione odpowiednio wcześniej przy pomocy pracowników naszej firmy.

Wielu z was może pomyśleć, że to co robię jest złe. Może i macie rację a może i nie. Ja robię to co czuję, że na ten moment jest właściwe. Po wszystkim nie rozmyślam o tym co zrobiłam. Traktuję to jako pracę mimo, że nie od początku tak było.
Nie zależy mi na tym, żebyście mnie zrozumieli. Chciałabym, żebyście mnie wysłuchali.
Moja historia nie jest kolorowa. Jak pewnie wielu z was. Brak nadziei na lepsze jutro, ciągłe zabójstwa. Zdaję sobie sprawę kim jestem, wielokrotną morderczynią.
Pewnego dnia wszystko się zmieniło.
Nieodwracalnie.

Balefulness. Nowhere to be found. Where stories live. Discover now