Dzień koncertu

18 5 2
                                    

Na dworze było ciemno.W powietrzu dało się wyczuć wilgoć i duchotę.Miasto przyzdabiały tylko nie liczne światełka latarnii oraz podświetlone neonowym blaskiem bary i kluby nocne.W kałużach odbijały się złote reflekcje światła, a sama pogoda była tak właściwie dosyć niepokojąca.Drzwi komisariatu uchyliły się a ze środka wyszła uśmiechnięta dziewczyna.
-Przepraszamy za kłopot!-dodał oficer.
-Nic się nie stało.-Odpowiedziała streamerka po czym odeszła powolnym krokiem. Gdy przekroczyła granice terenu możliwie monitorowanego przez policje wyciągnęła z kieszeni papierosy i wyjęła jednego, po czym narzuciła na głowę kaptur.Skierowała się do klubu co jakiś czas wyrzucając z ust kłęby dymu.
Weszła do miejsca które nawet nie nosiło nazwy. Wydawało jej się , że towarzystwo będzie dosyć specyficzne tak więc musicie sobie wyobrazić jej zdziwienie gdy odkryła , że w klubie przy stoliku za nią siedzi para dwóch kobiet. Była to Ah-yeong oraz E.Prawdopodobnie ta "relacja" trwała już jakiś czas. Zośka wyciągnęła telefon i nacisnęła przycisk by wykonać zdjęcie.Gdy tylko odpalił się flesh podniosła szybko ręce i pisnęła gdy telefon spadł na ziemię

















-Widzowie!, pewnie nie spodziewaliście się , że zaczne nagrywać tak wczesnym rankiem. Zresztą, wielu z was nie wiedziało kiedy wyjdę z komisariatu. Na zegarach wybija 6:00 . Za 13 godzin od teraz zacznie się koncert N.E.Y2 w Seoulu. Możecie czekać bo 20 minut przed koncertem na twitterze pojawi się pewien wpis.- Powiedziała Zośka niedbale przeglądając chat.

"Nie ma mowy , że cie wpuszczą."
-zacytowała jakby mamrocząc.
-Znacie mnie dobrze, wiecie , że was nie zawiodę. Poza tym właśnie dzisiaj jest rocznica śmierci poprzedniej wokalistki.Jeżeli ktoś z was wpłaci mi pieniądze- nie dokończyła gdy na ekranie pojawił się donate:

60 000 zł
Powodzenia ;)

Streamerka uśmiechnęła się tylko.
-Na ten momęt to koniec , wiecie gdzie mnie znaleźć- powiedziała i wyłączyła livea.Narzuciła na siebie bluzę i wyszła z pokoju tym razem ostrożnie zamykając drzwi. Gdy opuściła hotel wyjęła telefon i weszła w wiadomości.


Zosia
Ci idioci zapłacili mi 60 000złotych za morderstwo Ah-yeong.

Nikolii
Żartujesz sobie, będziesz brała tak mało za morderstwo?Poza tym, jaki idiota piszę do kogoś o swoich planach zabójstwa.





Ten użytkownik jest niedostępny w aplikacji messenger.

-Idiotka.-powiedziała do siebie  idąc wzdłxż ulicy.Gangnam było dosyć ruchliwe w okolicach 7:00 -8:00 , to wszystko dlatego , że ludzie śpieszyli się do pracy. Koreańskie społeczeństwo potrafiło zostawić wszystko inne dla pracy.Zosia by tak nie umiała.
Czasem zastanawiała się po cichu jak żyje się ludzią którzy są pracocholikami.Czy ktoś zauważyłby gdyby ona pracowała za dużo? Czy ktoś by się zmartwił?Jedyne osoby które się o nią martwiły to ona sama i jej przyjaciel "pasztet" poza tym ludzie żyli swoim życiem i nie zwracali na nią tyle uwagi.
Co prawda miała ona szeroką widownie. Tyle tysięcy ludzi ją oglądało ale ona mimo to czuła się dosyć samotna w tym całym zamieszaniu. Potrzebowała przerwy. Chciałaby wyjechać jeszcze dalej poza Koree i poznać jakiś nowych znajomych albo kogokolwiek.
Westchnęła cicho i spojrzała w niebo. 
Łzy spływały jej pojedyńczo po policzkach. Naprawde chciała się zemścić na całym społeczeństwie k-popu. Nienawidziła ich tak bardzo. W końcu to oni zniszczyli jej życie.







To było 5 lat temu. "Pasztet", jej przyjaciel z dzieciństwa interesował się k-popem od dawna. Pewnego dnia zakochał się nieszczęśliwie w toksycznym chłopaku z pewnego zespołu. W pewnym momęcie chciał zerwać.Jego kochanek , wtedy już po debiucie puścił pewną nieszczęśliwą plotkę i..-

-Dresiarz z Seoulu?! Ryczysz na ulicy ??- Powiedział jakiś facet poznając Zośkę wśród ludzi.
Zośka zacisnęła pięść i uderzyła mężczyzne z całej siły w twarz. Chłopak przewrócił się łapiąc się za nos.

-...Kto prosił cie o zdanie ?- Rzuciła i napluła na leżącego przechodnia odchodząc. Ludzie wokół przestraszeni albo pouciekali , albo udawali , że nic nie widzą. Norma w Korei.-Idioci ...-dodała zapalając kolejnego papierosa.-będą mi wygarniać kiedy płacze? Pf. Ja nie płacze, to oni płaczą-zgrzytała nerwowo zębami dalej nie wyłączając zapalniczki.

-OUCH! -wypuściła z dłoni papierosa a raczej wiórki które po nim pozostały.
Nie zdarzało jej się być tak nerwową. Dlaczego tak bardzo stresował ją ten dzień? Tyle razy robiła już wiele gorsze rzeczy. Czyżby to strach przed złapaniem?



Drzwi pokoju nr.2 zatrzasnęły się z hukiem.

-MYŚL ZOŚKA MYŚL! -zgrzytała do siebie samej ledwo wyłapywalnymi słowami .
-coś jest nie tak, coś jest nie tak....-mamrotała jednocześnie chwytając kieszeń bluzy. Wyjęła z niej pare tabletek po czym je połknęła.










K-popowy Zawrót GłowyWaar verhalen tot leven komen. Ontdek het nu