Rozdział trzeci

Zacznij od początku
                                    

W końcu Dean wrócił z łazienki i razem pożegnali rozmówców. Gdy małżeństwo odeszło od stołu, Sam doznał przez chwilę kolejnego uczucia deja vu. W tym wspomnieniu ujrzał znów tą samą kobietę, gdy razem się całowali i uprawiali seks. Musiał przez chwilę się z tego otrząsnąć, dziwnie się czuł przez te wizje przeszłości.

- Co to było? - zapytał Dean, gdy ich rozmówcy sobie poszli. - Pożerała cię wzrokiem.

Sam skrzywił się i westchnął.

- Prowadziłem tu sprawę z Samuelem.

- Mówisz? - zapytał sarkastycznie brat, po czym podał mu zdjecie, gdzie w tle byli on i ich dziadek. - Spadamy.

To wszystko było popieprzone. Nie pamiętał, co się działo, ale czuł, że musi to zbadać. Nie mógł tak po prostu tego olać.

🫎

Gdy Winchesterowie pojechali do opuszczonej chaty, w której się zatrzymali, Sam wziął laptopa i zaczął szukać informacji. Szybko udało mu się znaleźć, że rok temu zaginęło pięciu mężczyzn.

Było to podejrzane i zdecydowanie śmierdziało tym, że to nie może być przypadek. Czyżby nie zamknęli tej sprawy do końca? Nie miał pojęcia, a Dean definitywnie wolałby ich stamtąd zabrać. Rozumiał go częściowo, też obawiał się, co może kryć się za murem w jego głowie.

Ale nie chciał tak po prostu porzucać ludzi, których powinni uratować. Dean proponował, by zajął się tym Bobby, albo inny łowca, jednak Sam nie miał zamiaru się na to zgadzać. Uparł się, że muszą się tym zająć, jego obowiązkiem było dokończenie tej sprawy. Nie miał jednak pojęcia dlaczego poprzednim razem tego nie zrobił. Jako bezduszny był okropny, ale mimo wszystko raczej nie porzucał polowania ot tak. Przynajmniej z tego, co się orientował z rozmów z bliskimi.

- Łowcy nie bez powodu nie wracają do tych samych miast - rzekł Dean. - Zostawiamy za sobą bajzel. Mamy powiedzenie, "nie szczasz w tym samym kiblu dwa razy".

- Każdy tak robi.

- My nie.

Sam czuł jednak, że muszą tu zostać. To, że nie miał wtedy duszy, niczego dla niego nie zmieniało. On to zaniedbał, z jakiegoś powodu nie zakończył tego polowania. Cokolwiek wydarzyło się rok temu, muszą to zbadać i naprawić.

Bał się, ile krzywdy mógł wyrządzić, gdy nie miał duszy. Ile osób mógł skrzywdzić?

Dobrze wiedział, że brat się o niego martwi, ale w odwrotnej sytuacji Dean też chciałby zrozumieć co się wydarzyło.

Mężczyźni ustalili, że Dean pójdzie popytać o brunetki, podczas gdy Sam miał porozmawiać z policją.

Jednak gdy tylko Sam wysiadł z auta, nagle podbiegł do niego szeryf, który od razu go aresztował i wsadził do aresztu, mimo prób tłumaczeń Sama, że nic nie pamięta. Szeryf oskarżył go o zamordowanie zaginionych kobiet, brutalne pobicie go rok wcześniej i podszywanie się pod FBI.

Policjant w końcu zostawił go samego w areszcie, gdzie rozmyślał o tym, jak się wydostać oraz co takiego się wydarzyło rok temu. Zrobiło się już późno, gdy do aresztu przyszła jakaś czarnowłosa kobieta - Brenna Dobbs, która jak się okazało, była żoną byłego szeryfa, który zniknął rok temu. Według jej relacji on i Samuel powiedzieli Brennie i jej mężowi Roy'owi, że są łowcami i polują na potwory, a małżeństwo zgodziło się im pomóc. Po rozmowie z kobietą ta w końcu zgodziła się upozorować jego ucieczkę, jeśli on dowie się, co się stało z jej mężem.

Samowi udało się wrócić do kryjówki jego i Deana, ale musiał uważać, by nikt go nie zauważył.

W pewnym momencie ktoś zaczął otwierać drzwi, a Sam westchnął z ulgą, gdy zobaczył brata.

Poprzez mrok | Sam WinchesterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz