Dollhouse 2 || L.Sargeant x C.Leclerc

75 8 6
                                    

Jeśli to czytasz to prawdopodobnie nie żyje.
Dlaczego? Nie wiem.
Być może zaćpałem się na śmierć.

Nie chciałem Ci mówić prawdy, bo wiedziałem, że sam masz zbyt dużo problemów na głowie.

Mój brat o tym wszystkim wiedział, ale prosiłem go aby nic Ci nie mówił.

Przez złe towarzystwo wciągnąłem się w to bagno jakim są narkotyki.
I spodobało mi się.

Jednak po jakimś czasie stwierdziłem, że czas coś zmienić w swoim życiu. Czas iść na terapię.

Tylko, że gówno ona dała.
Bo jak można coś zmienić gdy ktoś tego nie chcę?

Między narkotykami a mną powstała niewidzialna nić.

One mnie rozumiały, jako jedyne chciały mi pomóc.
Nie ważne jak absurdalnie to brzmi.

Jednak gdy poznałem ciebie... To wszystko się zmieniło.
Narkotyki przestały dla mnie istnieć.
Byłeś tylko ty i ty.

Widziałem wszystko co się u ciebie dzieje, nawet jak udawałem, że wierzę w twoje słowa dotyczące upadku ze schodów.

Nie wiem dla czego nie zareagowałem.
Może dlatego, że bałem się?
Pytanie teraz tylko czego? I na to już nie umiem odpowiedzieć.

Później wyznałem Ci miłość w kiblu znajdującym się w jakimś hotelu.
Brzmi żenująco, prawda?

Ty nie odpowiedziałeś.
Dopiero później, gdy poszłeś na terapię z twoich ust zacząłem słyszeć słowa ,,kocham cię".
Miałeś wtedy dwadzieścia trzy lata.
To już mijał czwarty rok odkąd ze mną mieszkałeś.

Chciałem zrobić Ci niespodziankę.
Zorganizować jakąś romantyczną kolację, a później spędzić z tobą noc.

Wyszedłem do tego pieprzonego sklepu, bo ubzdurałem sobie, że do spaghetti trzeba dodać brokuła.
Idota ze mnie, co nie?

Pod mostem stał Chris. Ten sam Chris, który zapłodnił Jones.
Zaoferował mi towar.
Bez wachania wziąłem.
Czy pożałowałem? Oczywiście, że tak.
Bo zamiast zwiedzać razem Stany Zjednoczone, Kanadę, Tokio, Rio, Kopenhagę, Oslo i tak dalej to jedynie co ty możesz zwiedzać to mój cmentarz.

Przepraszam Cię za wszystko.

Kocham Cię i mam nadzieję, że spotkamy się gdzieś...

Twój Charles.

______________________________
Siema!
Mam nadzieję, że wyjaśniłam wam trochę całą tą sytuację.
Sądzę, że to nie wyszło tak jak chciałam i wprowadziłabym zmiany nie tylko tu, ale i w części 1, jednak zostawię to jak jest.

Nie sprawdzone, milion błędów.

Mam nadzieję, że mimo wszystko wam się spodoba.

Nie mam nic więcej do dodania.

Także do zobaczenia w następnym one shocie.

Yuki i Pierre wjeżdżają na rewiry XD

Maja❤️

Formuła 1 || ONE SHOTWhere stories live. Discover now