Bathroom || L.Norris × D.Ricciardo

248 9 3
                                    

Po kolei wpuszczałem do domu moich przyjaciół, którzy przyszli na dzisiejszą imprezę zorganizowaną u mnie.
Na końcu tej kolejki stał on.
Lando pieprzony Norris.
Najprzystojniejszy kierowca nie licząc mnie oczywiście.
Ubrany był w szare spodenki i białą koszulkę.
Uśmiechnął się do mnie i wszedł do środka, siadając na kanapie.

Odrazu polał się alkohol i to w ogromnych ilościach.
Nikt za bardzo nie zwracał uwagi na konsekwencje tej imprezy.
Bo jak to Max powiedział:
,,Mamy pieniądze, więc jak coś za wszystko się zapłaci"

***

Esteban zapronował nam grę w butelkę, więc wszyscy się zgodziliśmy.
No może prawie wszyscy, bo Carlos zaczął pieprzyć o tym jak bardzo nudna i dziecinna jest ta gra, a Lando wtulony w Sainza stwierdził, że ma takie samo zdanie jak on.
No właśnie. On był w niego wtulony.
To bolało. Tak bardzo bolało, ale dlaczego?
Moja orientacja seksulna od dwudziestu lat jest pewna.
Jestem heteroeksualny i przez ten czas byłem tylko z kobietami.
Kurwa. Gdy tylko dołączyłem do McLarena wszystko stoi pod wielkim znakiem zapytania przez niego.

-Kręcisz. - Powiedział Max.

Usiedliśmy w kółku i zakręciłem butelką po pustym winie, które wypił Lando i Carlos.

Wypadło na Maxa. Uśmiechnąłem się nie winnie, a chłopak spojrzał tylko na mnie z przerażeniem na co się zaśmiałem

-Pytanie czy wyzwanie? - Spytałem.

-Pytanie. - Odparł.

-Z iloma chłopakami się całowałeś?

-Trzema. - odpowiedział bez zastanowienia.

Chłopak zakręcił i wypadło na mnie.

Boże ratuj mnie.

-No to pytanie czy wyzwanie? - spytał.

-Wyzwanie. - odpowiedziałem. Może nie będzie wcale tak źle.

-Zamknij się z Lando w łazience. - powiedział, a ja poczułem jak kamień spadł mi z serca. Przynajmniej nie muszę się z nikim całować. - Bez światła. Na piętnaście minut. - dodał, a ja zamarłem. No ja pierdole ten dzieciak mnie wykończy.

Norris wyrwał się z uścisku Carlosa i pewny siebie złapał mnie za rękaw.
Zaprowadził nas do łazienki, a Pierre zamknął nas na klucz i zgasił światło.

Staliśmy obok siebie bez słowa aż mój przyjaciel zabrał głos.

-Długo się zastanawiałem i śmiało mogę stwierdzić, że jestem gejem. - oprał się o zlew. - A ty? - spytał.

-Ja? Nie wiem. Chyba nie. - odpowiedziałem.

-A chcesz się dowiedzieć czy jesteś? - ponownie zadał mi pytanie.

-A po co? - zapytałem zdziwiony, ale po chwili przytaknąłem.

Po chwili jego usta wylądowały na moich.
Całowaliśmy się zachłanie.
Tak jakby jutra miało nie być.
Lecz otwieranie drzwi nam przeszkodziło.
Odsuneliśmy się od siebie i spojrzeliśmy w stronę dochodzącego światła.
Esteban otworzył nam drzwi i wyszliśmy bez słowa z łazienki.

***

Spacerowałem po plaży, podziwiając zachod słońca.
Walczyłem z myślami, które od wielu miesięcy chodzą po mojej głowie.

Czy ja naprawdę go kocham?
Kim my dla siebie jesteśmy?
A może ja wcale go nie kocham tylko to mój wymysł?

Łatwiej było już rozwiązać zadanie z matematyki, które graniastosłup przygotowywał na sprawdzian niż na te pytania co chodziły mi po głowie.

Poczułem jak to ktoś obejmuje mnie od tyłu.
Odwróciłem głowie i zobaczyłem Norrisa.
Uśmiechnąłem się na ten widok.

-Cześć młody. - przywitałam się z nim.

-Cześć staruchu. - zaśmiał się.

Jezusie słodki.

Jaki on ma piękny głos.

Pierdolnij się w łeb Daniel.

-Co tu robisz? - spytałem.

-Musze z tobą o czymś porozmawiać. - odpowiedział, a ja przytaknąłem na znak żeby mówił dalej. - Nie przerywaj mi. Kocham cię Daniel. Chcę z tobą być i budzić się przy tobie.
Robiłem wszystko by zwrócić na siebie twoją uwagę.
Nawet w tym jebanym kiblu podczas tej cholernej imprezy w twoim domu. - powiedział na jednym wdechu.

Zatkało mnie.
Nie wiedziałem co powiedzieć.
Jednak dzięki temu zrozumiałem, że nie chce być dla niego tylko przyjacielem.
Chcę dzielić z nim łóżko i swoje serce, które i tak otrzymał już gdy tylko postawiłem swoją nogę w garażu McLarena.

-Ja ciebie też kocham. - odpowiedziałem i złączyłem nasze usta w pocałunku.

___________________________________
To pierwszy one shot jaki napisałam, ale ani razu go nie wrzucałam, bo mi się nie podobał.
Zrobiłam jakieś poprawki, ale i tak nie jest za dobrze.
No, ale człowiek uczy się na błędach, więc mam nadzieję, że kiedyś pisanie one shotów zacznie mi wychodzić.

Formuła 1 || ONE SHOTWhere stories live. Discover now