35. Jak zawsze przerwał nam telefon

1K 37 9
                                    

Adrien dalej nie wrócił z tego spotkania z moim najstarszym bratem. O 19 zaczęłam robić kolację dla nas dwoje. Wyciągnęłam makaron z paczki i wrzuciłam go do gotującej się wody. Potem wyciągnęłam patelnię i podsmażyłam na niej cebulę i czosnek. Do warzyw dorzuciłam pokrojoną pierś z kurczaka i przyprawiłam ją różnymi przyprawami. Kiedy wszystko się ugotowało i usmażyło wyłączyłam płytę indukcyjną i odetchnęłam z ulgą. Miałam tylko nadzieję, że to danie nas nie zabije. Poczułam dotyk na swojej tali. Spięłam mięśnie i się wzdrygnęłam.

- To tylko ja Perełko - szepnął Santan przy okazji przygryzając płatek mojego ucha

Odwróciłam się do niego przodem, a stał tak blisko prawie, że stykaliśmy się klatkami piersiowymi. Patrzyłam w jego oczy o kolorze mlecznej czekolady i zatapiałam się w nich. Nie wiem ile czasu minęło, ale on połączył nasze usta w namiętnym pocałunku. Zaczęłam oddawać pocałunki. Adrien lekko mnie podniósł i usadził na blacie kuchennym przy okazji wchodząc pomiędzy moje nogi. Po chwili obrysował moje usta językiem prosząc o pozwolenie na dalsze działania, które ode mnie dostał. Nasze języki idealnie ze sobą współgrały walcząc o dominacje. Mój narzeczony zjechał pocałunkami na szyję. Nigdy czegoś takiego nie czułam. Było to bardzo przyjemne. Coś mnie rozproszyło, a tym czymś był telefon. Mój telefon

Adrien przerwał pocałunek i się odezwał:

-Następnym razem zabiorę ci telefon żeby już nic nam nie przerwało

-Dokończymy później

Zeskoczyłam z blatu i wzięłam do ręki telefon. Na ekranie pojawił się napis "Martina". Pewnie chciała uzgodnić ostatnie szczegóły związane z naszym wyjazdem

-Hej Hailie, jest problem. Pomożesz mi?- zapytała Martina po tym jak odebrałam

-Cześć, coś się stało?

-Pokłóciłam się z Dylanem i nie wiem co zrobić

-Jak chcesz to śpij w moim pokoju, a najlepiej to porozmawiajcie na serio. Tylko jak jest bardzo wściekły to poczekaj aż skończy ćwiczyć na siłowni- to chyba nie jest normalne żeby to nie mój brat zwracał się do mnie po kłótni z narzeczoną tylko narzeczona mojego brata zwraca się do mnie po kłótni z moim bratem

-Dzięki, widzimy się jutro

-Do jutra

-Zjedzmy obiad i muszę się spakować- zwróciłam się do narzeczonego

Tak jak powiedziałam, tak zrobiłam. Zjedliśmy makaron zrobiony przeze mnie i poszłam na górę się spakować. Wzięłam swoją beżową walizkę i zaczęłam wrzucać do niej rzeczy. Zapakowałam bieliznę, dwa stroje kąpielowe, trzy pary krótkich spodenek, trzy topy, trzy koszulki z krótkim rękawem, jedną bluzę (należącą do Adriena), cztery sukienki, kosmetyczkę i piżamę. Do torby wzięłam laptopa, ładowarki i portfel. Już chciałam zamykać torbę kiedy Adrien wrzucił do niej pistolet

- Kiedy wychodzisz z domu zawsze ma być przy tobie ochroniarz i noś broń

- Dobrze

Po skończeniu przygotowań do wyjazdu poszłam pod prysznic. Po odświeżeniu się i zmyciu makijażu położyłam się do łóżka koło Adriena i odeszłam w objęcia morfeusza

Hailie Monet x Adrien SantanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz