33. Terapia

1.1K 28 6
                                    

-Co cię do mnie sprowadza Hailie? Z tego co pamiętam zakończyłaś już terapię- zaczęła terapeutka

-Zakończyłam, ale pojawiły się nowe sytuacje przez co jest mi ona z powrotem potrzebna

-No to opowiadaj

-Zaczęło się od tego, że przyjechało moje wujostwo

-To dobrze, że masz kontakt z inną częścią rodziny niż tylko bracia

-Wie, już Pani, że żyje w innym świecie, a w tym przypadku to średniowiecze- uniosła brwi- moja ciocia miała zaplanowane aranżowane małżeństwo z innym mężczyzną, ale się zakochała w moim wujku i potrzebowała zastępstwa za siebie... że jestem jedną kobietą o nazwisku Monet to podjęłam decyzję, żebym to ja zajęła jej miejsce

-Czyli zgodziłaś się na aranżowane małżeństwo z mężczyzną, którego nigdy w życiu na oczy nie widziałaś?- zapytała zdziwiona. Chociaż słyszała już dużo moich historii to każda kolejna działa na nią tak samo

-Tak, żeby zapoznać wszystkie trzy rodziny z tym pomysłem umówiliśmy się na kolacje. Ciocia Maya wzięła sobie za cel zrobić ze mnie gwiazdę więc umalowała mnie, wybrała ubrania i dodatki. Kolacja przebiegła dobrze, wszyscy się zgodzili na ten pomysł i potem pojechaliśmy do gabinetu mojego najstarszego brata gdzie zostały nam przedstawione wszystkie zasady. Została też podjęta decyzja o tym, że mam się przeprowadzić do przyszłego narzeczonego.- słuchała mnie jakbym opowiadała jej jakąś bajkę, a nie prawdziwą historie

-Jak się czułaś podczas tego... zdarzenia?- zapytała

-Czułam się trochę bezradna, przybita i smutna z powodu, że zostawiam braci, ale podtrzymywało mnie na duchu to, że robiłam to dla rodziny... dla nich

-Możesz opowiadać dalej

-Na następny dzień przeprowadziłam się do jego domu i mieliśmy jedną sypialnie z jednym łóżkiem co mnie wtedy lekko przerażało, ale wieczorem kiedy już zasypiałam czułam się dobrze, że chociaż nie mam przy sobie braci to mam kogokolwiek obok siebie. Następnego dnia chciałam pojechać do przyjaciółki i tak zrobiłam, zaparkowałam trochę dalej i zauważyłam, że ktoś mnie śledzi, ale to zignorowała bo myślałam, że to ochroniarz

-Masz ochroniarzy?

-Jeden stoi właśnie za drzwiami

-Jaki masz stosunek do tych ochroniarzy?

-Są jak cienie, gdyby mi nie powiedziano, że tam są to raczej bym ich nie zauważyła

-Kontynuuj swoją historię- nakazała

-Nie byli to ochroniarze, jacyś ludzie mnie porwali i próbowali zabić tylko dlatego, że mam na nazwisko Monet. Na całe szczęście mój chłopak odnalazł mój telefon i uratował. Niedługo po tym incydencie odbyły się nasze zaręczyny. W tych naszych kręgach jest tak, że na zaręczyny zaprasza się wspólników rodziny i muszą one odbyć się na bankiecie przed tymi wszystkimi ludźmi. W tym były tam też dwie siostry mojego chłopaka i się strasznie stresowałam ich poznaniem

-Co ciebie konkretnie stresowało?

-Chyba to, że mnie nie zaakceptują. Bo one są z wyższych sfer niż ja. Ja się nie wychowałam jako bogata i chyba to plus te zaręczyny... to była idealna para do tego, żeby stres mnie zjadał

-A czy ciebie polubiły?

-Z jedną mam dobry kontakt raz byłam z nią na zakupach i w kulubie, drugą widzę tylko na jakichś balach

Dała mi znak ręką, że mogę kontynuować opowieść

-Odbyły się zaręczyny na scenie i wszyscy składali nam jakieś gratulacje, a potem pojechaliśmy do willi. Kilka dni później pojechaliśmy całą moją rodziną na wyspy kanaryjskie odwiedzić babcię- o (według świata nie żyjącym) tacie nie powiem u terapeuty- gdzie spędziłam naprawdę miło czas, okazało się też, że dziewczyna mojego brata jest w ciąży co sprawiło, że mieliśmy jeszcze lepsze humory. Kiedy wracaliśmy do Pensylwanii zadzwoniła siostra mojego narzeczonego z prośbą. Mieliśmy się przez trzy dni opiekować jej córką. Zgodziliśmy się. Później nadszedł czas powrotu do szkoły. Wszystko było super. Poplotkowałam z przyjaciółką i to jest jedna z tych rzeczy dzięki którym wytrzymuje z moją rodziną. Chociaż kocham ich nad życie to jak spędzam czas tylko z nimi to jestem bliska szaleństwa. Pierwszy dzień szkoły mijał mi bardzo dobrze aż do przerwy na lunch. Usiadłam jak zawsze z Moną przy stoliku i doszedł do nas Leo.

Hailie Monet x Adrien SantanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz