9. Wigilia to jednak piękna rzecz🖤⛓️

162 8 52
                                    

Pov: Edgar

BYL 24 GRUDZIEŃ I AKURAT DZISIAJ GDY MAM JUZ WOLNE MUSZĘ ZAPIERDALAĆ DO SZKOŁY NA WIGILIE KLASOWĄ.

Tak więc, ja i Katarzyna zamiast od rana sprzątać dom o 8 rano biegliśmy na przystanek aby zdążyć zrobić zakupy w biedrze, wrócić znowu na przystanek i pojechać do szkoły.

Na mojej liście rzeczy do kupienia znalazły się między innymi:

- 2 kartony soczków capri sun,
- papierowe talerzyki ORAZ kubeczki,
- tanie ciastka,
- serwetki,
- paluszki
I NAJWAŻNIEJSZE.. 4 worki mandarynek.

Wigilia bez tego owocu bogów to nie Wigilia kochani.

Otworzyłem drzwi wejściowe aby wyjść i poczekać na dworze bo Katarzyna robiła jeszcze makijaż gdy na wycieraczce zauważyłem czarną różę z brokatem na płatkach.

Natychmiast chwyciłem ja i wbiegłem jeszcze do pokoju, gdyby moja kuzynką to zobaczyła chyba bym nie przyszedł na tą wigilię.

Do kwiatka była doczepiona karteczka.

"Miłego Bożego Narodzenia emosku 🖤"

Dzięki temu przypomniało mi się o moim liście dla Klyka. Spakowałem wszystkie prezenty i ubrałem ponownie buty.

Nawet nie zauważyłem kiedy zacząłem się rumienić, przecież i tak nie wiem od kogo to gówno przed drzwiami.

Pewnie Katarzyna robi se jaja znowu, ehh.

Po otwarciu drzwi widziałem już jak siwo-wlosa czeka przy bramie.

Podczas drogi na przystanek rozmawialiśmy o tym samym co zawsze:
Pamiętniku Kaśki, moim pamiętniku, Janet, życiu, rodzinie, Klyku, jedzeniu, szkole, o tym jak chujowy jest autobus 466 i tego typu rzeczy. Standard.

Wsiedliśmy do tego przewozu zwierząt kradnąc dwa ostatnie miejsca siedzące jakimś babcią. Wyglądają jakby miały jeszcze dzisiaj umrzeć (w sumie ja też) więc kogo obchodzi czy będą stać w autobusie czy nie.

DOTARLIŚMY DO BIEDRONKI!!

Katarzyna chwyciła za koszyk i grzecznie chodziła za mną podczas gdy ja próbowałem odczytać listę zakupów która sam napisałem.

W koszyku znajdowało się wszystko oprócz mandarynek. Nigdzie nie mogliśmy ich znaleźć.. CZY TO ZNACZY ZE SIE WYPRZEDAŁY.

W ogóle to nie wiem dlaczego biedronka jest otwarta w wigilię.

Zauważyłem że koszyk stał sobie na podłodze a Kaśka zniknęła, po chwili jednak wróciła z workami mandarynek.

Nie pytałem jak je zdobyła po prostu skierowaliśmy się w stronę kasy.

Siwo-wlosa wyciągnęła swoją kartę kredytową i chętnie zapłaciła za zakupy (to była moje zadanie lol)

Byłem cały obładowany torbami.. siata z biedry, prezent dla Czesława i innych właścicieli 29 chromosomów, plecak, i Kaśka która sama w sobie do towarzystwa wymagała osoby z stabilnym stanem psychicznym którego nie posiadłem więc podróż z nią dodatkowo mnie męczyła.

A więc tak.

Przystanek, autobus i szkoła.

Zaraz po wejściu ukazał mi się nieprzyjemny widok. Klyk.

Zignorowałem go jak zwykle i udałem się do sali gdzie było już parę osób oraz nasza wychowawczyni.

Zapomniałem wspomnieć, prezenty dla Klyka i jego gangu zostawiłem u mnie w szafce aby nie nosić tego wszędzie, a dla Czesława położyłem pod choinką klasową.

Na Katarzynę prezent czekał w domu bo nie będę jej nic dawał przy klasie. Fuj..

Ale cóż, trzeba było przyszykować stoły..
Na szczęście jacyś spoceńcy robili to za mnie więc luz.

Usiadłem do stołu i zacząłem wpierdalać mandarynki bo po to tu przyszedłem. Nagle z dupy Katarzyna podbiegła do mnie i zaczęła mi gadać że zaprosiła Klyka na kolekcję wigilijna dzisiaj. CO.

- TY JESTES POJEBANA, NIE ZGODZIŁEM SJE NA TO.

- Na nic się nie musisz zgadzać, to dom mój i mojej mamusi kochany.

- ALE TO MÓJ ZNAJOMY NIE TWÓJ.

Chciałem coś jeszcze dopowiedzieć ale wariatka uciekła gdzie w głąb klasy.

Ehh. Ciężkie życie mam.

Nadeszła chwila otwierania prevzentów 😈.

Po kolei wszystkie autystyki otwierały swoje badziewia udając że się cieszą.

Jednak Czesław SERIO wyglądał na zadowolonego

Okazało się że Czesław miał kupić prezent właśnie mi więc lol.

Otrzymałem poradnik jak przerwać dziczy, scyzoryk i skórzane rękawiczki bez palcuw.

On mi chyba coś sugeruje ale nie będę narzekał bo polonistka mi uwagę da że niewdzięczny jestem..

Okurde dzwonek!! Wykorzystując chwilę wybiegłem z klasy przy okazji skacząc po szafkach (parkurowiec core) szukałem Mileny i jej gengu.

Nie było to trudne zadanie bo te patusy robią więcej zamieszania niż Katarzyna..

Rzuciłem w nich prezentami gdy zdałem sobie sprawę że przecież Katarzyna zaprosiła Klyka do naszego domu na kolację.

Zawróciłem, ukradłem chińskiego kolegę i razem pobiegliśmy na przystanek. Podczas czekania z dupy pojawiła się Katarzyna więc w trójkę powędrowaliśmy do domu.

- Ej Edgar, chcesz zostać moim uwu mega super pookie sigma przyjacielem?

- Już nim jestem - nie miałem tego na myśli że jest Wigilia więc nich się chłop cieszy..

Tym romantycznym dialogiem zakończyliśmy podróż do naszego miejsca zamieszkania.

~~~~~~~
Noelo..
Powiem tyle. Jestem leniwa i nie chciało mi się pisać więc to dlatego rozdxuak jest spóźniony o 3 dni xD

Kochamy was misie ;33 (nie ma korekty)

Pozdrawiam wszystkich z tego serwera :3

Hoppla! Dieses Bild entspricht nicht unseren inhaltlichen Richtlinien. Um mit dem Veröffentlichen fortfahren zu können, entferne es bitte oder lade ein anderes Bild hoch.

Pozdrawiam wszystkich z tego serwera :3

Dobranoc
' Kasia

PODSTAWÓWKA ZADYMIARZY - Brawlstars EdgarWo Geschichten leben. Entdecke jetzt